Szef nakrzyczał na podwładnego. Zapłaci za to 50 tys. zł!
Tego jeszcze nie było w Polsce! Pracodawca musi wypłacić pracownikowi 50 tys. zł odszkodowania. Za co?
14.05.2010 | aktual.: 14.05.2010 16:27
Szef zbluzgał, a podwładny doznał udaru
Sprawa dotyczy byłego kierowcy elbląskiego PKS-u. Przełożony zaprosił go na rozmowę, podczas której poinformował o naganie i przeniesieniu. Jak podaje TVN, bardzo przeholował. Nakrzyczał na podwładnego. A ten tak się zdenerwował, że doznał udaru mózgu. Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który wydał wyrok o odszkodowaniu. Rozstrzygnięcie już szeroko komentują pracodawcy i pracownicy. Jan Guz, szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, popiera wyrok. Uważa, że ukróci niewłaściwe zachowywanie się pracodawców. Z wyroku zadowoleni są też inspektorzy pracy. Innego zdania są pracodawcy, którzy uważają że takie rozstrzygnięcie będzie sprzyjać nadużyciom.
Każdy się stresuje. Nie można z tym chodzić do sądu
- Przesada! Będą nadużycia. Pracownicy będą udawać. A inni wskazywać, że zestresowali się, bo szef na nich nakrzyczał. Będą masowo chodzić do sądu i ubiegać się o odszkodowania. Będą dowodzić, że za ich nerwicę odpowiada przełożony. Tymczasem dziś każdy żyje w stresie, nie można z tym chodzić do sądu – twierdzi Jan Hryniewicz, menedżer w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych.
To jak zwalniać i upominać?
Inni szefowie zastanawiają się jak zatem karać podwładnego. Jak mówić mu, że zrobił coś źle. Każda taka sytuacja powoduje przecież stres i teoretycznie może doprowadzić do wzburzenia pracownika.
- Dojdzie do tego, że szef nie będzie mógł ani ukarać, ani zwolnić pracownika. Bo będzie się bał reakcji pracownika i tego, że będzie musiał płacić 50 tysięcy! Przecież zawsze, każde upomnienie powoduje zdenerwowanie. Jak ja splajtuję i dostanę zawału, nikt mi nie zapłaci – mówi Ernest Rzęsa, ma szklarnie pod Gdańskiem, sprzedaje warzywa, zatrudnia 6 osób.
Będzie więcej kultury w firmach
Prawnicy podchodzą do tych komentarzy z dystansem. Twierdzą, że przypadki trzeba będzie rozpatrywać indywidualnie. A wyrok jest korzystny, może wprowadzić więcej kultury do firm.
- Jeśli szef jest wulgarnym chamem, terroryzującym pracownika, to powinien płacić odszkodowanie. Pracownik musi też udowodnić, że przez szefa doznał uszczerbku na zdrowiu. Nikt zaś nie będzie kazał płacić odszkodowania pracodawcy, który kulturalnie upomina pracownika czy wytyka zawinione błędy. Tu chodzi o sposób w jaki się upomina. W sprawie kierowcy PKS-u, szef zbluzgał pracownika, potraktował go jak przedmiot – mówi Artur Drążek, adwokat, specjalizuje się m.in. w prawie pracy.
(toy)