Nie cichną echa wczorajszej decyzji Rezerwy Federalnej, która przeznaczy na walkę z kryzysem 800 mld USD. Nowy zastrzyk gotówki przewyższa kwotę, która ma zasilić rynek dzięki tzw. planowi Paulsona.
Wczoraj na rynku walutowym ponownie najważniejszym tematem był plan Fed i Departamentu Skarbu mający za zadanie zwiększyć akcję kredytową w sektorze bankowym.
Informacją dnia będzie decyzja dotycząca wysokości stóp procentowych. Istotny będzie również komunikat po posiedzeniu RPP. Uczestnicy rynku będą jak zwykle próbowali wywnioskować z niego kierunek dalszych zmian.
Silne wzrosty na rynkach w ostatnich dniach wywołane zostały przede wszystkim zapowiedziami ogromnego wsparcia finansowego dla gospodarki ze strony rządu amerykańskiego oraz akcją ratunkową dla Citigroup.
Mimo że w dniu wczorajszym giełdy odnotowały wysokie wzrosty, waluty rynków wschodzących nie zyskiwały na wartości. Obserwowaliśmy krótki wzrost wartości euro wobec jena, jednak inwestorzy boją się ryzyka na tyle, że po osiągnięciu poziomu 126,47 EURJPY zdecydowali się na realizację zysków, która sprowadziła kurs tej pary do poziomu 123,90.
Dzisiejsza sesja europejska wskazała kierunek, w którym w najbliższym czasie może poruszać się rynek. Kurs EUR/USD po obronieniu dołka w okolicach 1,2580 zdecydowanie rósł, pomimo pogarszającej się kondycji europejskiej gospodarki.
Pierwsza sesja w tym tygodniu przyniosła umocnienie złotego wobec najważniejszych walut. Kurs EURPLN spadł do poziomu 3,8410 wobec 3,8690 na otwarciu, natomiast USDPLN spadł do poziomu 2,9850 wobec 3,0660 na początku sesji.
Mimo, że na rynkach wciąż widoczna jest duża nerwowość, to pojawiają się sygnały mogące świadczyć o zbliżającym się przesileniu. Mowa tutaj o poprawie nastrojów wokół giełd, które w ostatnich dniach warunkowały przebieg notowań innych klas aktywów (walut, surowców, obligacji).
Bank Centralny Węgier (NBH) zdecydował się obniżyć stopy procentowe o 50 punktów bazowych na dzisiejszym posiedzeniu. Po tej decyzji główna stopa spadła do poziomu 11 proc.
W poniedziałek kurs EUR/USD pozostaje pod presją kupujących. O godzinie kwadrans po godzinie 13 para ta testowała poziom 1,2711 dolara, wobec 1,2586 w piątek pod koniec dni.
Po piątkowym wysokim zamknięciu EUR/PLN, na początku nowego tygodnia polska waluta pozostaje słaba. Zarówno względem euro, jak i dolara notowania złotego utrzymują się blisko ostatnich minimów i na razie nie widać szans na poprawę sytuacji.
Ostatni weekend minął pod znakiem deklaracji kolejnych państw na temat ich gotowości do ustabilizowania za wszelką cenę światowego rynku finansowego i opracowania rządowych planów pomocowych.
Wzrost awersji do ryzyka przekłada się w czwartek na osłabienie złotego do głównych walut. O godzinie 11:28 kurs USD/PLN testował poziom 3,0828 zł (wzrost o 3,5 gr), EUR/PLN 3,8589 zł (4 gr), a CHF/PLN 2,5404 zł (2,3 gr).
Notowania złotego cały czas pozostają pod wpływem rynków globalnych, a zwłaszcza sytuacji przy Wall Street. Wczorajsze pokaźne spadki głównych indeksów w USA nie wróżą dobrej sesji krajowej walucie. Notowania EUR/PLN otworzyły się wyraźnie ponad poziomem 3,8000, a USD/PLN 3,0500.
Czwartkowy poranek przynosi konsolidację kursu EUR/USD wokół poziomu 1,25 dolara, po tym jak wczoraj para ta spadła z dziennego maksimum na 1,2814 dolara do 1,2499 na koniec dnia.
Wczorajsze popołudnie przyniosło ogromne zawirowania na rynku walutowym. Ceny konsumenckie w październiku spadły w stosunku miesięcznym po raz pierwszy od 1982 roku.
Początek i przebieg dzisiejszej sesji na międzynarodowym rynku walutowym nie zwiastował emocji, jakie przyniosło jej zakończenie. Eurodolar poruszał się w wąskim kanale wahań pomiędzy poziomami 1,2600 – 1,2650.
Rano o godzinie 10:30 poznaliśmy raport z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Był on zgodny z prognozami i wynosił 9-0. Oznacza to, że wszystkich 9 członków MPC głosowało za cięciem stóp procentowych.
Dzisiejsza sesja na rynku walutowym jak i giełdowym przyniosła odreagowanie zmian z końca wczorajszej sesji amerykańskiej. Euforia zakupów, którą rozpoczęli pod koniec notowań inwestorzy z amerykańskich giełd, doprowadziła do zamknięcia w okolach 6% wzrostów.
W ostatnich dniach notowania złotego pozostawały pod silnym wpływem rynków zagranicznych. W pierwszej połowie mijającego tygodnia polska waluta dość znacząco się osłabiła za sprawą spadku kursu EUR/USD oraz pogorszenia nastrojów wśród inwestorów zagranicznych.