komentarz(strona 22/173)

Wczorajsza sesja chyba wprowadziła nieco dezorientacji w postrzeganiu GPW, a w każdym razie WIG-u 20, ponieważ nasz rynek dosyć ostentacyjnie zignorował powrót optymizmu na rynkach dojrzałych.

Kilka godzin handlu minęło, nim byki na naszym parkiecie otrząsnęły się po czwartkowej nieoczekiwanej wpadce. Powrót do formy wypadł jednak okazale i stanowił dowód ich siły.

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych odbywały się w kontekście dwóch impulsów wzrostowych. Pierwszym były wczorajsze zwyżki na Wall Street, które były odpowiedzią na spokojny w sumie komunikat amerykańskiego banku centralnego. Drugim impulsem był wynik referendum niepodległościowego w Szkocji, które zdjęło z rynków niepokój związany z niepewnością, co do kształtu, jaki może przybrać rozpad Wielkiej Brytanii oraz przyszłe konsekwencje tego kroku w postaci wyjścia

Dzisiaj w cenie były dwa wydarzenia: wyniki referendum w Szkocji oraz debiut Alibaby na nowojorskiej giełdzie. Sesja w Europie przebiegała w nadzwyczaj spokojnym tempie, a z kolei Wall Street notuje coraz to nowe maksima.

Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a w dalszym ciągu najmocniej spisują się akcje spółek średniej wielkości. mWIG-40 zyskał ponad 1,7%, dzięki czemu indeks wyznaczył nowe średnioterminowe maksimum na 3691.

Po próbie odbicia w górę notowań indeksu CRB, wartość tego agregatu powróciła do znanego schematu spadkowego. Notowania indeksu CRB wczoraj zanotowały zniżkę o 1,11% do poziomu 280,94 pkt.

Analogicznie jak w końcowej fazie środowej sesji, początek wczorajszej odsłony przebiegł pod znakiem ruchu bocznego, rozwijającego się w rejonie korytarza cenowego: 2510 – 2515 pkt. (wrześniowa seria FW20U1420). Obóz byków miał ewidentny problem z zanegowaniem tej strefy, jednak ta okoliczność nie przekładała się na wzrost aktywności podaży. Jak się okazało, tylko do czasu.

Zaskakująca czwartkowa słabość warszawskiego parkietu przywołuje obawy o kontynuację ruchu w górę. Sytuację wyjaśniłaby obrona 2500 punktów w przypadku WIG20. Choć możliwy jest każdy scenariusz, warunki wydają się bardziej sprzyjać bykom. Tym bardziej, że rynki powinny okazywać radość z pozostania Szkocji w Zjednoczonym Królestwie.

Większość uczestników rynku z uwagą i w skupieniu oczekiwała środowego komunikatu z posiedzenia FED-u. Decyzje Komitetu Otwartego Rynku nie zaskoczyły jednak analityków zarówno jeśli chodzi o zakończenie programu QE, jak i o termin rozpoczęcia ewentualnych podwyżek stóp.

Ostatnie sesje były dla polskiego rynku bardzo udane. Ogólny optymizm zaprowadził główny indeks WIG w pobliże zeszłorocznych maksimów. To miejsce okazało się dogodnym do korekty, którą dzisiaj zobaczyliśmy.

FED nie wysłał zbyt gołębiego sygnału, chociaż jastrzębie też nie mogą do końca czuć się usatysfakcjonowane. Dlatego też zmienność na rynkach w trakcie dzisiejszej sesji nie jest duża. Może po godz. 11:15, po informacja o TLTRO sytuacja trochę się rozkręci. Dodatkowo słabe dane z chińskie rynku nieruchomości mogą negatywnie wpływać na inne rynki EM.

Na wstępie warto jeszcze powrócić do sesji wtorkowej. Kolejna obrona respektowanej ostatnio strefy wsparcia: 2465 - 2469 pkt. nie była jako się okazało przypadkowym wydarzeniem. Co więcej, obserwując skuteczne działania popytu podejmowane we wskazanym rejonie cenowym można było dojść do logicznego wniosku, że obóz byków kontroluje cały czas sytuację na FW20U1420.

Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a w dalszym ciągu najmocniej spisują się akcje spółek średniej wielkości. mWIG-40 zyskał ponad 1,7%, dzięki czemu indeks wyznaczył nowe średnioterminowe maksimum na 3691.

Bardzo dobra wczorajsza sesja za oceanem dawała nadzieję na dobry początek notowań również na naszym parkiecie. Niespodzianki nie było i indeks WIG20 rozpoczął dzień 11 punktów powyżej wczorajszego zamknięcia.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się w specyficznym kontekście, który tworzyły dobre sesje na Wall Street w dniu wczorajszym i oczekiwanie najważniejsze wydarzenia tygodnia, jakim są reakcje świata na publikowany dziś wieczorem komunikat amerykańskiego banku centralnego oraz czwartkowe referendum niepodległościowe w Szkocji.

Ostatnio inwestorzy nie mogą narzekać na dramatyczne zwroty akcji na rynku giełdowym, gdzie wczoraj nieoczekiwanie chińskie media wypuściły plotkę na temat pakietu stymulacyjnego dla chińskich banków, gdzie wczoraj na tej informacji najwięcej zyskało Wall Street rosnąc najbardziej od kilku ostatnich sesji.

Wczorajsze informacje odnośnie pakietu stymulacyjnego w Chinach, w dalszej części dnia zejdą na dalszy plan z powodu posiedzenia FOMC oraz wieczornej konferencji Janet Yellen. Inwestorzy skupią także swoją uwagę nowych projekcjach makro. Tak więc po godzinie 20:00 emocji nie zabraknie.

Analogicznie jak dzień wcześniej, początek sesji nie ułożył się po myśli byków. Następstwem wyraźnego wzrostu aktywności podaży w Eurolandzie była kolejna próba przełamania znanego nam już wsparcia technicznego: 2465 – 2469 pkt. na wrześniowej serii kontraktów.

Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a popyt koncentrował się na akcjach średnich i dużych spółek. Trzeba w tym miejscu ponownie podkreślić fakt, iż wczoraj bez prawa do dywidendy były notowane akcje PKO BP, co ograniczyło skalę wzrostu największych indeksów, ale generalnie sesję należy ocenić pozytywnie.

Nieoczekiwanie optymistyczne zakończenie wtorkowej sesji na Wall Street powinno pomóc dziś bykom na naszym kontynencie. Naszym indeksom dużych spółek powinny też pomóc silne zwyżki na rynkach surowcowych, szczególnie miedzi. Średnie firmy powinny poradzić sobie i bez tego