wig(strona 24/92)

Środowa sesja była potwierdzeniem dobrej koniunktury na rynku kapitałowym trwającej od początku tego roku. Indeks największych spółek wzrósł 0,3 proc. Najlepiej na dzisiejszej sesji zachowywały się spółki medialne i deweloperskie.

Brak decyzji greckich polityków negatywnie rzutuje na globalne rynki finansowe. Odkładanie rozmów w sprawie przeprowadzenia niezbędnych reform, które Ateny muszą wdrożyć by otrzymać drugi pakiet pomocowy, coraz bardziej irytuje inwestorów.

Wczorajsze kalendarium z danymi makro świeciło pustkami. Jedynym czynnikiem, który mógł wpłynąć na zachowanie inwestorów było ewentualne porozumienie koalicji rządowej w Grecji w sprawie planu oszczędności. Niestety, jak łatwo było to przewidzieć, rozmowy na ten temat przesunięto na dziś.

Mimo najwyższego od czterech lat zamknięcia DJIA w piątek w USA, do czego przyczyniły się bardzo dobre dane z rynku pracy, początek dnia w Europie przyniósł nieznaczne spadki głównych zachodnioeuropejskich indeksów.

Dobra koniunktura na rynku kapitałowym trwa od początku tego roku. Właściciele akcji kolejny tydzień zaliczyć mogą do bardzo udanych. Indeks największych spółek wzrósł od poniedziałku o 3 proc.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły kolejną sesję, w trakcie której centrum uwagi rynku pozostało skoncentrowane na wydarzeniach w otoczeniu. W efekcie już o poranku gracze spoglądali na rynek walutowy, na którym dobrze zachowywał się złoty wzmocniony wysokim odczytem indeksu PMI dla polskiego przemysłu. Nie bez znaczenia było również umocnienie euro, które w solidarnym z rynkami akcji ruchem na północ pomogło bykom podnosić ceny.

Pierwsza w tym tygodniu sesja na warszawskim parkiecie przyniosła na początku ochłodzenie nastrojów i w efekcie spadki wszystkich indeksów giełdowych. Impulsem do pogorszenia klimatu inwestycyjnego na GPW i na całym świecie był piątkowy słabszy odczyt amerykańskiego PKB w czwartym kwartale oraz obniżenie poziomu wiarygodności kredytowej przez agencję ratingową Fitch pięciu europejskim krajom, w tym między innymi Włochom i Hiszpanii.

Udana sesja na giełdzie w Stanach Zjednoczonych, która w dalszym ciągu kontynuuje swój marsz na północ, pozwalała sądzić, iż piątkowa sesja na warszawskim parkiecie będzie przebiegała pod dyktando byków, które swoje zdecydowanie i siłę ukazały w dniu wczorajszym, gdzie aprecjacja kursów akcji była potwierdzona wysokim obrotem.

Informacje o braku uzgodnień w sprawie paktu fiskalnego i próbach jego złagodzenia oraz pogłoski o możliwości obniżenia ratingów kilku państw strefy euro, popsuły nastroje inwestorów w piątkowe popołudnie.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły kolejną sesję spadków najważniejszych indeksów, ale straty były skromne. Średnie rynkowe oddały od 0,06 procent do 0,33 procent, gdy grupujący wszystkie spółki WIG stracił 0,25 procent.

Wczorajsza sesja za oceanem zakończyła się sukcesem byków. Indeksy amerykańskie w niewielkim stopniu oddały wzrosty z początku wczorajszych notowań. Nie było więc powodów do niepokoju, zwłaszcza że giełdy azjatyckie również zachowały się przyzwoicie.

Powrót inwestorów na warszawski parkiet po długim weekendzie nie przyniósł zasadniczo zmian w obrazie rynku, jaki obserwowaliśmy na ostatnich sesjach ubiegłego tygodnia. Słabość naszego parkietu kolejny raz dała o sobie znać już ze startem poniedziałkowych notowań, kiedy to po symbolicznie wyższym otwarciu główne indeksy szybko osunęły się do ujemnej strefy.

Według badań przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH wskaźnik koniunktury w przemyśle spadł w grudniu do poziomu 4,9 pkt. W ciągu całego ubiegłego roku indeks spadł o 9,7 pkt. Na taki stan rzeczy złożyło się kilka czynników: zmniejszenie poziomu produkcji, zmniejszenie poziomu zamówień i zatrudnienia. Dzisiejsza sesja przebiegała pod dyktando niedźwiedzi, wszystkie kluczowe indeksy straciły na wartości, najwięcej WIG 20, a wśród indeksów branżowych – WIG Banki.

Fakt zamkniętych z powodu noworocznego święta głównych parkietów azjatyckich, amerykańskich oraz giełdy w Londynie spowodował, że pierwsze w tym tygodniu notowania na GPW toczone były wciąż w świątecznej atmosferze.

Dzisiaj mieliśmy bardzo szczególny dzień na rynkach. Najważniejsze ośrodki rynku kapitałowego były nieczynne a aktywność pozostawała niewielka. W tym środowisku kontynentalni inwestorzy postanowili przedłużyć w Europie sylwestrową zabawę i na wyścigi kupowali przecenione akcje.

Po ogłoszeniu przez premiera Grecji informacji na temat referendum w sprawie dalszych oszczędności na europejskich rynkach zapanowała panika. Wczoraj warszawska GPW była zamknięta. Za to dziś sesja rozpoczęła się od wyprzedaży.

W październiku lub listopadzie na warszawskim parkiecie pojawi się nowy indeks - WIG Plus. Na początku obejmie około 150 spółek - powiedział w czwartek prezes GPW Ludwik Sobolewski.

Środa przyniosła kontynuację spadków w całej Europie. Inwestorów zelektryzowała tym razem plotka o obniżeniu ratingu Francji - dementi niewiele pomogło. Bank Szwajcarii zapowiada interwencję. Ale frank nie chce odpuścić.

Po dobrym poranku, po południu na giełdach rozpoczęła się panika. Frank znowu rośnie, giełdy za oceanem są rozpalone do czerwoności. W Europie normą były dziś spadki rzędu 3,5 proc.

Wbrew oczekiwaniom, wczorajsza sesja nie przyniosła kontynuacji spadków. WIG20 zwyżkował, tworząc na wykresie białą świecę.