Tesco przesadziło z zapasami na czas epidemii. Dostawcy wyśmiali sieć
Puste półki w sklepach - taki obraz był częsty na początku epidemii. Brytyjska sieć Tesco w odpowiedzi na duży popyt narobiła ogromnych zapasów, które teraz zalegają w magazynach.
28.06.2020 13:58
W Polsce, gdy pojawiły się pierwsze przypadki osób zakażonych koronawirusem, ludzie w obawie przed zamknięciem sklepów szturmowali markety wykupując co się da. Z półek znikały m.in. papier toaletowy, środki dezynfekujące czy makarony.
Podobnie działo się na całym świecie. Takie obrazki pokazywały także media relacjonujące to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, która z opóźnienie zareagowała na epidemię. Brytyjska sieć Tesco, chcąc zaopatrzyć się w najpotrzebniejszy towar przesadziła. Tak przynajmniej twierdzi serwis The Grocer, powołujący się na słowa dostawców.
"Naiwne" i "niekompetentne" - tak zakupy Tesco na początku epidemii oceniają dostawcy, którzy zauważają, że teraz sieć wyprzedaje nadwyżki po promocyjnych cenach.
Rozmówcy The Grocer nie mają wątpliwości, że osoby odpowiedzialne za zaopatrzenie Tesco poniosło. Wskazują, że wiadomo było, iż panika nie może trwać długo.
Neil Brownbill, dyrektor handlowy w Napolina potwierdza, że Tesco prowadzi większe wyprzedaże niż konkurencja.
Czytaj więcej: Podwyżki płac wyhamowały. Do Niemców tracimy kolejne lata
Tesco nie przyznaje się do zbyt dużego zatowarowania. Obecną sprzedaż i zmiany w zamówieniach tłumaczy dostosowaniem do popytu.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.