To kobiety rządzą w IT - wysoka kariera w świecie testosteronu
IT tradycyjnie jest postrzegane jako branża męska, w której głównym czynnikiem sukcesu jest kombinacja wytrzymałości na brak światła słonecznego i tolerancji na wysokie stężenie kofeiny w napojach.
21.12.2012 | aktual.: 21.12.2012 13:39
Może faktycznie, w zespołach roboczych, instalujących serwery i macierze specjalistek jest mniej niż specjalistów. Ale już w na stanowiskach ogólnobiznesowych – w obsłudze klienta, w marketingu, w finansach – często można spotkać dyrektorów płci pięknej. Tym paniom udało się pokonać nastawienie w stylu „Kobieta plus prąd równa się awaria” i zrobić karierę. W czym widzą swój sukces?
Postawa ofensywna przynosi efekty
Anna Szymańska, dyrektor marketingu w firmie EMC Poland, dostawcy systemowych rozwiązań IT dla firm i instytucji, wspomina, że w czasach studenckich wraz z grupą znajomych otworzyła jeden z pierwszych prywatnych klubów studenckich w Warszawie. Nauczyła się wtedy, że intuicja i zapał są pomocne w trudnych sytuacjach. – Kilka miesięcy po otwarciu klubu postanowiliśmy zorganizować dużą imprezę z koncertem. Wyznaczony został termin i rozpoczęliśmy intensywne przygotowania – opowiada dyrektor Szymańska.
– Po pewnym czasie dowiedzieliśmy się , że nasza konkurencja planuje imprezę dokładnie w tym samym dniu. Przechodziła nam przez głowę myśl o przełożeniu naszej imprezy, jednak wspólnie podjęliśmy „męską” decyzję, że to konkurencja, a nie my powinna zastanawiać się nad zmianą terminu. Po prostu nasza impreza ma być lepsza i przyciągnąć większą liczbę imprezowiczów, to o nas ma się mówić i do nas ma się przychodzić. Mając to na uwadze, skupiliśmy nasze wysiłki na stworzeniu produktu najwyższej jakości, który przebije konkurencję w każdym aspekcie. W rezultacie nasza impreza odbyła się w pierwotnie założonym terminie i była wielkim sukcesem. Myślę, że to wydarzenie bardzo pomogło mi już w pracy w branży IT. Wola walki, niechęć do poddawania się nawet w najtrudniejszych sytuacjach, postawa ofensywna – te cechy są kluczowe w pracy w marketingu dla branży IT. Dla mnie najważniejsza jest wiara w to co się robi i pasja, z jaką podchodzi się do pracy.
Z tej historii można wysnuć jeszcze jedną cenną wskazówkę: rynek zwykle jest na tyle duży, klientów jest tak spora liczba, że bez problemu znajdzie na nim swoje miejsce wiele firm. To skierowana na zewnątrz odmiana tzw. mentalności dostatku (abundance mentality). Warto starać się w pracy, ale warto też pamiętać, że gusty ludzi są zróżnicowane – jeśli nie ten, to inny zdecyduje się na zakup.
Kompleksy na bok
Barbara Górecka, wiceprezes zarządu ds. wdrożeń w firmie BPSC, dostawcy oprogramowania zarządczego dla biznesu, od początku swojej pracy zawodowej zajmuje się programami użytkowymi. I nie odczuwa przez to specjalnej wyjątkowości. – Każda kobieta mająca zamiłowanie do nauk ścisłych czy analitycznego myślenia świetnie odnajdzie się w tym obszarze branży. Są pewne cechy, przypisywane częściej kobietom, które pomagają w pracy informatyka: mam na myśli umiejętność słuchania, zrozumienia, zaproponowania nietypowego rozwiązania, kompromisu. Podczas wdrożenia rozbudowanego systemu informatycznego czasami trzeba zgodzić się na to, by zrobić kilka kroków w tył, ale zawsze świadomie, nie tracąc z oczu końcowego celu – wyjaśnia prezes Górecka. – Co ciekawe, a często nawet przydatne w kontaktach z klientem, kobiety mniej wpisują się w stereotyp informatyka-programisty, który potrafi stworzyć świetny kod oprogramowania, ale nigdy do końca nie jest z niego zadowolony i zawsze pragnie napisać go od nowa.
Jak widać, męski upór, duma i perfekcjonizm mogą czasem przeszkadzać w osiągnięciu sukcesu – i to w każdej branży. Kobietom łatwiej przejść od trudnych decyzji do porządku dziennego. To bardzo przydatne, zwłaszcza gdy trzeba się zająć problemami następnego klienta.
Przełamać lęk oczekiwań otoczenia
Firma Cambium Networks przez 13 lat jako jednostka biznesowa Motorola Solutions zajmowała się sprzedażą technologii bezprzewodowych i szerokopasmowych. W 2011 roku została wykupiona przez prywatny fundusz inwestycyjny i teraz funkcjonuje jako niezależny podmiot. Stanowisko regionalnego dyrektora sprzedaży zajmuje w niej Elwira Koszewska. Przyznaje, że kobietom trudno jest przebić się przez kulturę macho w branży IT. – Aczkolwiek badania wielu firm konsultingowych dowodzą, ze firmy, w których kadra kierownicza jest najbardziej zróżnicowana pod względem płci podejmują lepsze decyzje, są bardziej produktywne i lepiej radzą sobie z rozwiązywaniem problemów – szybko zastrzega dyrektor Koszewska. – I nie dotyczy to tylko Polski, gdyż podobną sytuację obserwuję w innych krajach, którymi zarządzam. A jest ich w sumie 23, w Europie Wschodniej i Wspólnocie Niepodległych Państw. W takich krajach jak Bośnia, Albania, Turcja, Kazachstan, Azerbejdżan czy Uzbekistan, często wynika to ze względów kulturowych – bariery
robienia kariery na kierowniczych stanowiskach tkwią w świadomości samych kobiet. W innych krajach, bardzo ważna jest presja rodziny i środowiska. Wiele wykształconych kobiet kiedy ma podjąć decyzje czy piąć się w górę („fight or flight”), po prostu same się wycofują. Niesłusznie… bo przecież praca w sektorze IT ma wiele zalet: jest prestiżowa, ciekawa i dobrze płatna. No, może na razie trudno w niej o przyjaciółkę „po fachu”.
Obawa przed reakcją rodziny i znajomych na podjęcie pracy przez kobiety często skłania je do wyboru bezpiecznego rozwiązania. Niepotrzebnie. Lęk trwa tylko do pewnego momentu, a potem – jak pokazują przykłady dotychczasowych pań prezes i pań dyrektor – przychodzi sukces i smakuje naprawdę wybornie.
Dać szansie szansę
Marta Brańska-Rybicka stoi na czele działu IBM Global Financing, świadczącego usługi finansowania inwestycji IT w polskim oddziale IBM, giganta w branży nowych technologii. Prowadzi ważne negocjacje finansowe, codziennie spotyka się z klientami reprezentującymi przekrój różnych branż i sektorów rynku. Zawsze musi być perfekcyjnie przygotowana. – To kwestia profesjonalizmu, ale i odpowiedzialności za cały zespół – mówi. – Zanim złożymy ofertę do klienta, spotykam się z ekspertami z różnych działów firmy. W większości są to mężczyźni, którzy mają konkretne oczekiwania. Są wśród nich architekci rozwiązań, wybitni programiści, czy menedżerowie. Znajomość zaawansowanych funkcjonalności produktów IT, czasem nawet całych konfiguracji systemów, to podstawa.
Zasada, którą stosuje w pracy brzmi: dać szansie szansę. – Zanim dołączyłam do IBM, prowadziłam własną firmę, działającą na rynku usług leasingowych. Jednak stwierdziłam, że brakowało mi w niej możliwości rozwoju, pracy w międzynarodowym środowisku, dostępu do ekspertów i mentorów – odpowiada dyrektor Brańska-Rybicka.
Decyzja o tak znaczącej zmianie kariery, a właściwie o zmianie swojego pomysłu na życie, nie była łatwa. Ale branża IT to przecież nie tylko filtrowane powietrze serwerowni, ale także kreatywność, pomysłowość, sięganie po nowości na rynku. To cechy właściwe kobietom, z których mogą i powinny czerpać inspirację i siłę do osiągania sukcesu w życiu zawodowym. W dowolnej firmie, w dowolnej branży.
Mariusz Ludwiński, AS, WP.PL