Ukradli 100 tys. jaj. Policja: to przez ceny w USA
W Pensylwanii złodzieje ukradli 100 tys. jaj z przyczepy dystrubucyjnej należącej do firmy Pete & Gerry's Organics. Wartość towaru oszacowano na równowartość 160 tys. zł. Zdaniem władz może to mieć związek z cenami jaj, które w USA osiągają niemal rekordowe poziomy.
CNN donosi, że do incydentu jajecznego doszło w Greencastle w sobotę wieczorem. Według raportu policji stanowej Pensylwanii skradziono jaja o szacunkowej wartości 40 tys. dolarów (około 160 tys. zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
"Pete & Gerry's jest świadomy niedawnego incydentu w hrabstwie Franklin w Pensylwanii i aktywnie współpracujemy z lokalnymi organami ścigania w celu zbadania sprawy" - przekazała firma w oświadczeniu dla CNN.
Spółka podkreśliła, że traktuje tę sprawę poważnie i chce doprowadzić do jej jak najszybszego rozwiązania.
Wysokie ceny jaj w USA. Półki świecą pustkami
Władze nie wykluczają, że kradzież może mieć związek z kryzysem jajecznym, który wybuchł w USA.
Przemysł jajczarski stanął w ostatnich miesiącach przed poważnymi wyzwaniami przez epidemię ptasiej grypy. Według USDA prawie połowa wszystkich ptaków zabitych przez wirusa w 2024 r. to kury nioski (w listopadzie i grudniu).
Średnia krajowa cena jaj była gorącym tematem w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w USA w listopadzie 2024 r. Konsumenci i restauracje nadal odczuwają wyższe ceny wynikające ze zmniejszonej podaży.
Zgodnie z danymi Bureau of Labor Statistics w grudniu 2024 r. średnia cena tuzina dużych jaj klasy A wyniosła 4,15 dolarów (16,78 zł). Dla porównania: karton jaj kosztował w listopadzie 3,65 dolarów (14,76 zł), a w grudniu 2024 r. - 2,51 dolarów (10,15 zł).
Natomiast z indeksu cen konsumpcyjnych wynika, że w grudniu ceny jaj wzrosły o ponad 36 proc. rdr. Departament Rolnictwa prognozuje dalszy wzrost cen o około 20 proc. w 2025 r.
Trudna sytuacja na rynku jajecznych zmusiła niektórych przedsiębiorców do podjęcia działań. CNN podaje, że restauracja Waffle House dodaje opłatę w wysokości 50 centów za jajko z powodu "ogólnokrajowego wzrostu cen jaj". Jako powód podała "trwający niedobór jaj". W zależności od warunków rynkowych dopłata ma zostać dostosowana lub zlikwidowana.
Sytuacja jest na tyle poważna, że w niektórych sklepach półki z jajami świecą pustkami. Z relacji RMF FM wynika, że braki są widoczne m.in. w okolicach Waszyngtonu.