Ukrywał się, ale go dorwali. Nałogowy oszust internetowy w rękach policji

Co najmniej 30 tysięcy złotych wyłudził 33-latek z gminy Iłowa za pomocą fałszywych ogłoszeń, zamieszczanych w internecie. Choć próbował się ukryć, mężczyzna trafił już w ręce żagańskich funkcjonariuszy i usłyszał 30 zarzutów oszustwa - podaje w czwartek policja. Oszust jest recydywistą, wcześniej już dwa razy siedział w więzieniu za podobne przekręty.

Szacowana obecnie przez śledczych kwota, na jaką mężczyzna oszukał kupujących, to ponad 30 tys. zł
Szacowana obecnie przez śledczych kwota, na jaką mężczyzna oszukał kupujących, to ponad 30 tys. zł
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Sąsiada
oprac. TOS

24.11.2022 | aktual.: 24.11.2022 14:39

Na wniosek prokuratora sąd zadecydował, że najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie – poinformował w czwartek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy. 33-latek usłyszał już 30 zarzutów oszustwa za pośrednictwem internetu, ale ta liczba może jeszcze urosnąć, bo do policjantów zgłaszają się kolejne ofiary oszusta.

Pieniądze trafiały na konta słupów

Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzany wyłudzał od ludzi pieniądze za pomocą fałszywych ogłoszeń na portalach internetowych. Oferował w nich rzekomo na sprzedaż samochody, maszyny rolnicze i inne przedmioty. Zainteresowanych prosił o zaliczkę, a gdy pieniądze trafiały na konto, urywał kontakt z kupującym.

- Za każdym razem mechanizm był taki sam. Kiedy kupujący wyraził chęć zakupu, podejrzany prosił o wpłacenie 10 procent zaliczki. Te trafiały na rachunki bankowe założone na tak zwane słupy. To sprawiało, że dotarcie do samego oszusta nie było łatwe – tłumaczy Marcin Maludy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szacowana obecnie przez śledczych kwota, na jaką mężczyzna oszukał kupujących, to ponad 30 tys. zł, ale – jak zaznacza rzecznik lubuskiej policji – może się ona zwiększyć. Policjanci cały czas docierają bowiem do kolejnych pokrzywdzonych.

33-letni oszust, mieszkaniec gminy Iłowa, został zatrzymany w poniedziałek 21 listopada. Nad jego sprawą pracowali policjanci z zespołu do walki z przestępczością gospodarczą żagańskiej komendy powiatowej. Mężczyzna wiedział, że jest namierzany i próbował się ukrywać, jednak bezskutecznie. To już recydywista - w przeszłości dwa razy odsiadywał wyrok pozbawienia wolności za podobne przestępstwa.

Trzeba być ostrożnym

Warto pamiętać, że nie tylko kupując w internecie jesteśmy narażeni na oszustwo. Pokazuje to przykład 23-latki z okolic Suchej Beskidzkiej, która wystawiła na sprzedaż zabawki dziecięce na znanej platformie handlowej służącej do handlu i wymiany odzieży używanej.

Jak relacjonowali na początku listopada policjanci, 23-latka dostała na swój numer telefonu wiadomość z linkiem, której treść zawierała nazwę platformy. Kliknęła w niego, bo myślała, że to informacja o udanej sprzedaży zabawki. Niestety, zamiast tego trafiła na spreparowaną stronę jej banku, na której - nie wiedząc, że jest ofiarą przekrętu - wypełniła wszystkie niezbędne dane: te, które są potrzebne do logowania w banku.

Po wypełnieniu wszystkich danych kobietę wylogowało ze strony. Nie mogła już wejść ponownie na przesłany w linku adres ani na samodzielnie wpisaną stronę prawdziwego banku. To wystarczyło, by straciła posiadane na koncie pieniądze - 5,9 tysiąca złotych.

W dobie obecnego kryzysu energetycznego mamy też do czynienia z wyłudzeniami pieniędzy przy rzekomych okazyjnych ofertach kupna węgla w dobrej cenie. Trafiają się też podobne przekręty na cukrze. Często słyszy się też o metodzie "na amerykańskiego żołnierza".

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj

Źródło artykułu:PAP
oszustwooszustwa internetowehandel internetowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)