W 2010 r. więcej klientów zmieni bank

Niewielki procent klientów myśli o zmianie banku. Gdyby jednak uprościć procedury, ich liczba wzrosłaby kilkukrotnie. Banki nie obawiają się jednak runu na oddziały.

W 2010 r. więcej klientów zmieni bank
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

16.12.2009 09:50

Na ra­zie tyl­ko 5 proc. osób roz­wa­ża zmia­nę swo­je­go ban­ku na in­ny, w naj­bliższych sze­ściu mie­siącach – wy­ni­ka z son­da­żu prze­pro­wa­dzo­ne­go przez GfK. Jed­no­cze­śnie po­nad po­ło­wa twier­dzi, że istot­ne by­ło­by dla nich to, że bank po­mógłby w za­ła­twie­niu for­mal­no­ści związa­nych z prze­nie­sie­niem kon­ta.

Ułatwienia od 2010 r.

To ważne w związku z tym, że od początku 2010 r. przenoszenie rachunków powinno być łatwiejsze. Taka rekomendacja zacznie obowiązywać także w innych krajach (zalecenie wydała Komisja Europejska), a w Polsce przygotował ją Związek Banków Polskich. – Nowy bank pomoże w przeniesieniu zleceń, poleceń zapłaty, salda, a na życzenie klienta może także poinformować pracodawcę czy ZUS. Klient zaoszczędzi sobie wizyty w starym banku – tłumaczy Norbert Jeziolowicz z ZBP.

Może się okazać, że będzie to spora zachęta do zmiany instytucji, która prowadzi rachunek osobisty. Z badań przeprowadzonych przez instytut badania opinii Homo Homini, wykonanego na zlecenie portalu społecznościowego Alert Finansowy, wynika, że gdyby przeniesienie konta do innego banku wymagało tylko jednej wizyty, a dodatkowo można byłoby przenieść wszystkie zlecenia i osobiste ustawienia konta, to na zmianę banku zdecydowałoby się 33 proc. pytanych osób, a ponad 20 proc. odpowiada „raczej tak” by zrobiła.

Czynnikiem zniechęcającym jest biurokracja, wskazuje na to, co piąty ankietowany. Do zmiany banku najbardziej skłania atrakcyjna oferta, m.in. oprocentowanie i opłaty bankowe. Jednocześnie blisko 20 proc. klientów jest niezadowolonych z oferowanych usług.

Banki nie boją się strat

Na razie jednak przedstawiciele instytucji finansowych nie spodziewają się rewolucji na rynku. Z ostatnich danych wykonanych przez instytut Pentor na zlecenie ZBP wynika, że ponad trzy czwarte bankowców pozytywnie ocenia rekomendację dotyczącą ułatwień w przenoszeniu rachunków, a zdecydowana większość, bo aż 80 proc., nie obawia się, że spowoduje masowy odpływ klientów. Natomiast fali przenoszenia kont osobistych do konkurencji spodziewa się 18 proc. bankowców. Obecnie banki prowadzą ponad 20 mln rachunków osobistych, z czego prawie połowę dwaj najwięksi gracze (PKO BP 6,6 mln oraz Pekao ponad 3 mln).

Na nowych regulacjach mogą skorzystać mniejsze instytucje, ale dynamicznie zabiegające o nowych klientów, a także te, które nie budują pozycji na rynku detalicznym jak Meritum Bank, Alior Bank, Allianz Bank, DnB Nord.

Także niektórzy duzi gracze nie ukrywają, że liczą na przejęcie klientów od konkurentów. BZ WBK wdrożył ostatnio usługę, która pozwala uniknąć mozolnego wprowadzania danych odbiorców w usługach bankowości internetowej osobom, które dokonywały wcześniej przelewów ta drogą w innych bankach. Można je po prostu „wgrać” do nowego konta.

Stabilizacja koniunktury w sektorze

Wskaźnik koniunktury bankowej Pengab zmniejszył się w grudniu o 0,3 pkt, do 21,1 pkt. – Pengab nadal jest w trendzie wzrostowym – zapewnia Eugeniusz Śmiłowski, prezes firmy Pentor, obliczającej wskaźnik na zlecenie Związku Banków Polskich. Rok temu Pengab był na poziomie 21,1 pkt, a dwa lata temu 35 pkt. W bieżącym roku wskaźnik koniunktury bankowej był najniższy – 11,4 pkt – w marcu. Od tego czasu zwiększył się o 15,7 pkt.– Optymizm bankowców trochę osłabł – przyznaje Eugeniusz Śmiłowski. Według niego, obawiają się marazmu w dwóch pierwszych miesiącach przyszłego roku zarówno na rynku kredytów, jak i depozytów. Ich ocena całego 2010 roku nadal jest jednak dobra. Bankowcy przewidują, że w najbliższym czasie będą się zwiększać kredyty dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Monika Krześniak
PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)