W.Brytania: Minister finansów zapowiada reformę systemu bankowego
Minister finansów Wielkiej Brytanii George Osborne zapowiedział w poniedziałek zreformowanie obciążonego niedawnymi skandalami brytyjskiego systemu bankowego, w tym zabezpieczenie codziennej działalności banków przed skutkami ryzykanckiej działalności inwestycyjnej.
04.02.2013 | aktual.: 04.02.2013 17:11
- Banki mają być do dyspozycji swych klientów, a nie odwrotnie - powiedział Osborne, występując w oddziale amerykańskiego banku inwestycyjnego J.P. Morgan w Bournemouth w południowej Anglii.
Jak zaznaczył, zasadniczym elementem planowanej reformy jest oddzielenie sfery zagrożonych znacznym ryzykiem transakcji inwestycyjnych od bankowości detalicznej - co nadzorować ma centralny Bank Anglii. W razie stwierdzenia odstępstw od tej zasady rząd miałby prawo zastosowania surowych kar, a nawet zmuszenia danego banku, by sprzedał swój dział detaliczny bądź inwestycyjny.
Projekt ustawy w tej sprawie rząd ma skierować do parlamentu jeszcze w poniedziałek. Osborne liczy, że nowe przepisy wejdą w życie przed końcem bieżącego roku.
Jak zaznaczył minister, państwo nie powinno w przyszłości ratować banków, których pozycją finansową zachwiały nieudane transakcje spekulacyjne. - W razie popełnienia błędów w przyszłości będzie tak, że zapłaci za nie bank, a nie podatnicy - podkreślił.
W następstwie kryzysu finansowego w 2008 roku rząd musiał przekazać z budżetu łącznie 65 mld funtów, by zapobiec upadkowi dwóch dużych brytyjskich banków - Lloyds i Royal Bank of Scotland. Później brytyjskim sektorem bankowym wstrząsnęły kolejne skandale, w tym ujawnienie faktu manipulowania istotną dla całego globalnego rynku finansowego kredytową stopą procentową Libor.
Jak przypomina agencja dpa, społeczność międzynarodowa od dłuższego czasu domaga się od brytyjskiego rządu bardziej zdecydowanej walki z nadużyciami banków. Opozycyjna Partia Pracy określiła wypowiedź Osborne'a jako "krok we właściwym kierunku".
Natomiast sama branża bankowa zareagowała negatywnie na rządowe plany, wskazując, że ich realizacja grozi dalszym osłabieniem pozycji londyńskiego City jako największego w Europie ośrodka transakcji finansowych.