W rejonie lutowego dołka

Trzeba przyznać, że początek tygodnia nie był udany dla posiadaczy długich pozycji. Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się bowiem od niespotykanej w ostatnim czasie wyprzedaży. Tym samy już na wstępie notowań doszło do przełamania eksponowanej przeze mnie w komentarzach strefy wsparcia: 2450 – 2454 pkt. Był to z pewnością stosunkowo silny sygnał, wpływający negatywnie na bieżący wizerunek techniczny wykresu.

W rejonie lutowego dołka
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

20.03.2013 07:36

Przewaga popytu tak mozolnie wypracowywana tydzień wcześniej nagle została niemal całkowicie roztrwoniona. Co więcej, zanegowanie w/w węzła popytowego zapowiadało kontynuację ruchu, włącznie z możliwością dotarcia kontraktów do pułapu cenowego wytyczonego na bazie lutowego dołka.

Impet poniedziałkowego ruchu wyczerpał się jednak w przedziale Fibonacciego: 2435 – 2437 pkt. zbudowanym na bazie zniesienia 78.6%. Popyt podjął tutaj działania obronne, choć zbyt wiele bykom nie udało się ugrać. Już bowiem w rejonie przełamanej wcześniej strefy: 2450 – 2454 pkt. podaż zastawiła na kupujących sidła.

Przebieg wczorajszej batalii w jej przedpołudniowej odsłonie, to tak naprawdę kontynuacja wyprzedaży, z zanegowaniem strefy: 2435 – 2437 pkt. włącznie. Tym samym został wygenerowany kolejny sygnał techniczny, przybliżający w jeszcze większym stopniu możliwość urzeczywistnienia się wariantu bazowego, czyli powrotu kontraktów w okolicę lutowego minimum cenowego.

Jak wiadomo ostatecznie nastąpiła realizacja w/w scenariusza. Co ciekawe popyt podjął we wskazanym rejonie działania obronne, które jednak były głównie inspirowane przez czynniki zewnętrzne (stopniowo poprawiający się klimat inwestycyjny na rynkach bazowych). O żadnym spektakularnym ataku byków nie można było na pewno mówić. W miarę upływu czasu kontrakty zaczęły jednak przybliżać się do lokalnej (wiarygodnie wyglądającej) zapory podażowej Fibonacciego: 2440 – 2442 pkt.

Ostatecznie nie doszło jednak do konfrontacji w przedziale: 2440 – 2442 pkt. Końcowa faza handlu była bowiem ponownie zdominowana przez podaż (wpływ informacji o możliwej dymisji cypryjskiego ministra finansów). Z większymi emocjami mieliśmy jednak do czynienia na kluczowych rynkach akcyjnych. Tym razem w porównaniu z nimi zachowaliśmy zdecydowanie więcej zimnej krwi.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Zamknięcie czerwcowej serii kontraktów wypadło jednak w pobliżu wcześniej ustanowionego minimum cenowego sesji. Stanowiło to spadek wartości FW20M13 w relacji do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący aż 1.22%. Kontrakty znalazły się również w rejonie lutowego minimum, czyli również klasycznego wsparcia.

Z załączonego wykresu wynika, że przebiega tutaj także Median Line (kolor niebieski). Jest to istotny czynnik, zwiększający znaczenie poziomu cenowego 2414 pkt. jako klasycznej zapory popytowej. Warto podkreślić, że w przypadku naruszenie w/w pułapu, kreowany od stycznia ruch spadkowy należałoby już zacząć analizować pod kątem formacji ABCD, bądź XABCD. W tym kontekście zwróciłbym w pierwszej kolejności uwagę na strefę: 2398 – 2401 pkt., gdzie kluczową rolę pełni projekcja cenowa: 0.5AB = CD, a także wypada zniesienie 113% fali BC. W moim odczuciu zanegowanie skonstruowanego w ten sposób wsparcia uaktywniłoby jeszcze większą podaż, co koniec końców mogłoby nawet znaleźć swoje odzwierciedlenie w postaci powrotu kontraktów w okolicę dołka ukształtowanego 9. listopada (poziom 2344 pkt.).
Początek dzisiejszej sesji powinien jednak ułożyć się po myśli byków. Gdy przygotowuję opracowanie umacniają się kontrakty na US Futures, zwyżkuje eurodolar, a przede wszystkim w trakcie popołudniowej fazy wczorajszej sesji za oceanem kupującym udało się zainicjować skuteczny kontratak. Również z punktu widzenia techniki ewentualny wzrost presji popytowej nie byłby czymś nadzwyczajnym (dotarcie FW20M13 do klasycznego wsparcia wzmocnionego linią ML).

By jednak inicjatywa byków mogła być traktowana jako poważna próba ataku (a nie z założenia jako ruch odreagowujący w trendzie spadkowym), w pierwszej kolejności musiałoby dojść do przełamania wiarygodnie wyglądającej zapory podażowej Fibonacciego: 2456 – 2459 pkt. Dopiero trwałe sforsowanie tej przeszkody mogłoby stanowić podstawę dla dalszych oczekiwań związanych z kontynuacją inicjatywy byków.

Krytycznym momentem na wykresie byłby wówczas test poziomu cenowego 2480 pkt., czyli zniesienia 61.8% wraz z przebiegającą tutaj Median Line. W moim odczuciu o zanegowaniu bieżącego ruchu spadkowego moglibyśmy mówić dopiero w momencie sforsowania w/w pułapu cenowego, co przy obecnym zaangażowaniu popytu na rynku kasowym może okazać się bardzo trudnym wyzwaniem. Wydaje się, że już w okolicy: 2456 – 2459 pkt. należy oczekiwać większej aktywności ze strony niedźwiedzi (gdyby to założenie nie znalazło potwierdzenia w rzeczywistości wzrosłoby prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu odreagowującego).

Paweł Danielewicz
analityk Ttechniczny
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

indeksyfuturesgpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)