Walmart walczy z Amazonem. Paczki dostarczą… pracownicy po drodze do domu

Nowa taktyka amerykańskiego giganta spożywczego w walce z Amazonem. Jego pracownicy otrzymali nowe obowiązki - mają dostarczać paczki klientom. W godzinach pracy? Nie, po drodze do domu. W ten sposób Walmart chce ciąć koszty.

Walmart walczy z Amazonem. Paczki dostarczą… pracownicy po drodze do domu
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA | Mike Mozart (CC BY 2.0)
Jakub Ceglarz

02.06.2017 | aktual.: 02.06.2017 13:16

O sprawie donosi "Washington Post". W czwartek po południu o pomyśle napisał na swoim blogu Marc Lore, szef sprzedaży internetowej w Walmarcie. "Mamy samochody, które przywożą zamówienia z magazynów. Te same pojazdy mogłyby być wykorzystywane przez pracowników do rozwożenia do klientów, którzy mieszkają blisko" - napisał Lore.

Firma ma już nawet za sobą testy. Miesiąc temu przeprowadziła je w trzech sklepach - dwóch w New Jersey i jednym w północnozachodnim Arkansas. Póki co jednak nie ma informacji, kiedy planuje rozszerzyć je na cały kraj.

- Pracownicy mieliby przystępować do takiego programu dobrowolnie i nie za darmo. Każdy dowóz byłby liczony jako praca w godzinach nadliczbowych i pracownicy dostawaliby dodatkowe wynagrodzenie - poinformował rzecznik sieci Ravi Jarivala. Szczegółów jednak nie podał - nie wiadomo, czy płacone byłoby od kilometra, czasu, liczby zamówień czy jeszcze czegoś innego.

Podczas gdy Amerykanie dokładają pracownikom więcej obowiązków, w Polsce władze myślą o wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę. To jednak wcale nie jest dobra informacja dla pracowników:

Jak dodał, 90 proc. Amerykanów mieszka w promieniu 10 mil od sklepu Walmart. - Często więc adresy dostawy i adresy zamieszkania naszych pracowników się pokrywają - podkreślił rzecznik sieci.

Eksperci podkreślają, że takie pomieszanie obowiązków rodziłoby wątpliwości. Choćby jeśli chodzi o odpowiedzialność za dostawę, ewentualne ryzyko i koszty. - Do tego dochodzą przecież koszty paliwa, parkingu oraz amortyzacja samochodu, a czasami również wypadki czy mandaty - wskazuje Stephanie Luce, specjalistka prawa pracy na jednym z nowojorskich uniwersytetów. - W takich przypadkach zazwyczaj więcej zyskuje pracodawca niż pracownik.

Na brak szczegółów narzekają również pracownicy, którzy są przez to sceptycznie nastawieni do nowego pomysłu. - Dopóki nie wiemy co z kosztami paliwa, ewentualnymi wypadkami czy ubezpieczeniem, pomysł ten tylko stwarza problemy dla pracowników - powiedziała dziennikowi Cynthia Murray, pracownica jednego ze sklepów.

Kilka tygodni wcześniej Walmart zapowiedział, ze podniesie pensje minimalną pensję pracowników do 10 dol. na godzinę. - Zamiast po prostu zapłacić więcej pracownikom, którzy często ledwo wiążą koniec z końcem, daje się im więcej pracy - narzeka Randy Parraz z organizacji związkowych w Walmarcie.

Zdaniem władz Walmartu "współdzielenie" jest przyszłością w biznesie. Choćby dlatego sieć współpracuje z takimi firmami jak Uber, Lyft czy Deliv przy dostarczaniu żywności w niektórych większych miastach.

Walmart to zdecydowanie największa sieć handlowa w Stanach Zjednoczonych. W 2016 roku zanotowała przychody na poziomie niespełna 500 mld dol.

Źródło artykułu:WP Finanse
usazakupyhandel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)