Więzienie za ogórki? Nowe przepisy mają wprowadzić surowe kary
Rumuńskie ziemniaki czy rosyjskie ogórki sprzedawane jako polskie? Fałszowanie owoców i warzyw w Polsce to częsty proceder. Nadchodzą jednak zmiany w prawie. Nowe przepisy wprowadzą surowe kary dla nieuczciwych importerów.
29.11.2024 08:56
Jak podaje portal warzywa.pl, towary trafiające do Polski często są przepakowywane, a następnie sprzedawane jako produkty rzekomo pochodzące z lokalnych gospodarstw. Dotychczas brak skutecznych rozwiązań pozostawiał rolników bez wsparcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja może się jednak zmienić. Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz innych powiązanych aktów prawnych.
Nowe przepisy mają ukrócić nieuczciwe praktyki związane z oznakowaniem żywności i dostosować polskie prawo do unijnych regulacji. Jednym z głównych celów nowelizacji jest ochrona konsumentów i wyeliminowanie z rynku zafałszowanej żywności.
W projekcie zdefiniowano, czym jest zafałszowany produkt spożywczy. To artykuł, który nie posiada oznakowania wymaganego przepisami dotyczącymi jakości handlowej lub produkt, którego skład nie jest zgodny z obowiązującymi normami.
Za zafałszowany uznawany jest także produkt, którego oznakowanie zawiera nieprawdziwe dane, takie jak niewłaściwa nazwa, fałszywe informacje o pochodzeniu, terminie przydatności do spożycia, wadze netto, klasie jakości, odmianie czy typie handlowym.
Plaga oszustw "na warzywa" w Polsce
Inspektorzy regularnie kontrolują rynki hurtowe w Polsce. Jak pisaliśmy w WP Finanse, w maju 2024 r. kontrolerzy odwiedzili rynki hurtowe w Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie i Warszawie.
W trakcie wizyt sprawdzili 73 partie świeżych owoców i warzyw o łącznej masie przekraczającej 45 ton. Skontrowali pomidory, ogórki, sałatę, młodą kapustę, truskawki i ziemniaki. Nieprawidłowości wykryli u 10 z 17 podmiotów.
Najwięcej uchybień dotyczyło znakowania. IJHARS zwraca uwagę, że sprzedawcy nagminnie ukrywają przed klientami kraj pochodzenia produktów. Dotyczyło to m.in. truskawek z Grecji, kapusty z Macedonii czy ziemniaków z Rumunii.
W niektórych przypadkach brakowało cech identyfikacyjnych pakującego lub identyfikującego (np. pomidor gałązka z Holandii). Poza tym kontrolerzy wykryli brak oznaczeń w języku polskim (np. pomidory czy truskawki z Grecji) i brak kodu identyfikującego partię (np. ziemniaki z Hiszpanii).