Z chłopa król, z bezrobotnego pożądany fryzjer

Założenie firmy wymaga kreatywności, determinacji, zaangażowania

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Praktycznie każdy wojewódzki urząd pracy w ramach swojej oferty aktywizacyjnej dla bezrobotnych organizuje szkolenia z przedsiębiorczości i zakładania własnego biznesu. Na pierwszy rzut oka brzmi to niedorzecznie. Założenie firmy wymaga kreatywności, determinacji, zaangażowania – gdyby osoba bezrobotna posiadała te cechy, to w pierwszej kolejności nie wylądowałaby w urzędzie pracy. Jednak w praktyce okazuje się, że takie szkolenia mają sens. Ich celem jest przede wszystkim danie bezrobotnemu motywacyjnego „kopniaka” do działania.

Dokładnie tak było w przypadku Piotra Jareckiego, pracownika korporacji, którego zwolniono na skutek kampanii oszczędnościowej w firmie. Jako bezrobotny trafił do urzędu pracy. Śmieje się, że już na pamięć zna układ pomieszczeń budynku tej instytuacji. Tak jak większość osób świeżo po zwolnieniu, na początku Piotr doznał szoku. Potem łudził się, że szybko znajdzie sobie nową pracę. Mijały miesiące. Praca nie przychodziła. Po części było to związane z wysokimi oczekiwaniami finansowymi względem nowego pracodawcy, a po części – irracjonalną obawą przed kolejnym zwolnieniem.

Piotr trafił w końcu na szkolenie z przedsiębiorczości. Na zajęciach okazało się, że w przeszłości całkiem nieźle radził sobie z nożyczkami, włosami, farbami, oraz żalącymi się klientkami. Piotr zmobilizował się do działania. Otworzył swój punkt i zaczął świadczyć usługi fryzjerskie. Jego obecne zarobki prawie dorównują pensji, jaką otrzymywał w korporacji. Jednak tym razem nie obawia się ani zwolnienia, ani humorów szefa.

Historia Piotra pokazuje trzy ważne kwestie, z których trzeba zdawać sobie sprawę, idąc na szkolenie z przedsiębiorczości. Przede wszystkim, trener takiego szkolenia musi być praktycznym fachowcem w temacie zakładania i prowadzenia firmy. – Jeśli jest to urzędnik albo student, który dorabia do pensji, takie szkolenie nie ma wartości dla osoby bezrobotnej. Skończy się na wykładzie o tym jak zakładać firmę, a nie o tym jak składać w całość pomysły na biznes – mówi Iwona Firmanty, coach i dyrektor zarządzająca firmy doradczej Human Skills. – Tylko trener zawodowy, właściciel firmy, jest w stanie stanąć przed uczestnikami takiego szkolenia i w sposób kompetentny zmotywować ich do pracy nad otwarciem biznesu. Osobiste doświadczenia i anegdoty pomogą bezrobotnym zrozumieć na czym naprawdę polega praca właściciela firmy i odnaleźć w sobie zapał do działania.

Druga rzecz to przyjście na szkolenie z gotowym zestawem pytań.

– Jakie dokumenty są potrzebne, żeby założyć firmę? Jak przygotować ofertę? Jak ocenić istniejącą konkurencję? Jak liczyć pieniądze, aby zawsze w kasie była gotówka na nagłe wydatki? – wylicza Iwona Firmanty. – Szkolenie z przedsiębiorczości nie może być wykładem o ekonomii czy marketingu. To praktyczne ćwiczenie z ułożenia sobie życia na nowo. Jeśli podejdziesz do niego jako bierny uczestnik, nic z tego nie wyjdzie. Bycie przedsiębiorcą nie jest gorsze niż bycie specjalistą w korporacji. Trzeba zacisnąć zęby i wziąć się do roboty.

Trzecia rzecz to gotowość na zmianę przekonań w obszarze „skąd się biorą pieniądze”. – Pracownicy korporacji często nie mają właściwie pojęcia skąd biorą się cyferki wpływające co miesiąc na konto. Przedsiębiorca natomiast codziennie widzi jak dzięki swoim spotkaniom, wysyłaniu ofert, stawaniu dla klientów na głowie, zdobywa pieniądze – wyjaśnia Iwona Firmanty. – Klienci płacą nie za bycie milusińskim misiem, ale za sprawne rozwiązywanie problemów, fachowe kompetencje, okazanie zrozumienia i szacunku. Niezależnie, czy mówimy o fryzjerze, taksówkarzu, czy dostarczycielu zakupów dla starszych osób.

Jeśli bezrobotny spełnia określone warunki, może liczyć na dofinansowanie swojego biznesu. Urzędy pracy dysponują pewnymi kwotami na aktywizację biznesową, możliwe jest też uzyskanie wsparcia z funduszy unijnych. Szczegóły i dostępność tych środków różnią się zwykle między urzędami pracy, dlatego zawsze trzeba pytać na bieżąco. Między innymi, tego też uczą trenerzy na szkoleniu z przedsiębiorczości: jak uzyskać konkretną odpowiedź na swoje pytania, jak nie dać się spławić urzędnikowi. Aczkolwiek w praktyce, większość osób pracujących w urzędach podchodzi do takich interesantów z sympatią i życzliwością.

MAL,MA.WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii