Trwa ładowanie...

Za kilka lat nie będzie ludzi do pracy

Obserwowane trendy w demografii zapowiadają trudności na rynku pracy i ubezpieczeń społecznych w następnych latach - przestrzega GUS. W okresie najbliższych pięciu lat można się spodziewać znacznego zmniejszania się liczby ludności w wieku produkcyjnym

Za kilka lat nie będzie ludzi do pracyŹródło: C Alexander Raths - Fotolia.com
dx5j4um
dx5j4um

.

W końcu 2013 roku ludność w wieku poprodukcyjnym liczyła ponad 7 mln osób, a jej udział w ogólnej populacji wyniósł 18,4 proc., podczas gdy w 2000 r. było to odpowiednio: 5,7 mln i 15 proc. W stosunku do 2012 roku liczba osób w wieku poprodukcyjnym wzrosła o 217 tys., czyli o 0,6 pkt proc.

Według raportu GUS-u obserwowane w ostatnich latach zmiany demograficzne wskazują, że sytuacja ludnościowa Polski jest nadal trudna, aczkolwiek nieco korzystniejsza niż na przełomie stuleci. Jednakże w najbliższej perspektywie nie należy oczekiwać znaczących zmian, które mogłyby zapewnić stabilny rozwój demograficzny. Niska liczba zawieranych małżeństw oraz zmiany w trendzie urodzeń będą miały negatywny wpływ na przyszłą dzietność, zwłaszcza wobec utrzymującej się wysokiej skali emigracji Polaków za granicę (szczególnie emigracji czasowej ludzi młodych). Jak wynika z brytyjskiego spisu powszechnego, w 2011 roku Polki mieszkające w Wielkiej Brytanii urodziły w państwowych szpitalach w Anglii i Walii 20,5 tys. dzieci. To oznacza, że spośród wszystkich emigrantek w tym kraju, Polki rodzą dzieci najczęściej. Przeciętna Polka na emigracji ma dwa razy więcej potomstwa niż urodziłaby, mieszkając w kraju.

Trwający proces starzenia się polskiego społeczeństwa będący wynikiem korzystnego zjawiska, jakim jest wydłużanie się trwania życia, jest pogłębiany niskim poziomem dzietności. W przyszłości będzie to powodować zmniejszanie się podaży siły roboczej na rynku pracy i utrudnienia w systemie zabezpieczenia społecznego w wyniku wzrostu liczby i odsetka ludzi w starszym wieku.

dx5j4um

Zdaniem profesora Politechniki Opolskiej Kazimierza Szczygielskiego, Polska jest jednym z krajów o najgorszych wskaźnikach demograficznych na świecie. - Tendencja spadku liczby ludności jest bardzo wyraźna. Ten proces rozpoczął się już jakiś czas temu, a w Polsce większość ludności w wieku mobilnym - czyli w wieku 18-44 lat - jest już na rynku. Szacunki mówią o tym, że jeszcze w tym półwieczu liczba Polaków może skurczyć się nawet o ok. 20 proc. - ocenia.

Za ok. 5-7 lat na rynku zatrudnienia rozpocznie się proces kurczenia się najbardziej aktywnej zawodowo grupy pracowników. - Efekty odczuje cała gospodarka, bo nie będzie ludzi do pracy. Podaż pracowników będzie dużo mniejsza, i pracobiorcy zaczną dyktować warunki na rynku. Nie zapominajmy jednak, że polski PKB w dużym stopniu opiera się na konsumpcji wewnętrznej, a ta, ze względu na trendy demograficzne, również będzie spadać - dodaje Szczygielski.

Zdaniem socjologów dziś zaczynają zanikać wzorce wielodzietności. Już teraz modny staje się model rodziny posiadającej tylko jedno dziecko. Na ile dzieci stać młode małżeństwa? O tym decydują też względy ekonomiczne.

Utrzymanie i wychowanie dziecka od narodzin po 20 rok, to inwestycja 180 tys. złotych - wyliczyli specjaliści z Centrum Adama Smitha. Eksperci Centrum podkreślają, że trudna sytuacja na rynku pracy oraz wysokie koszty utrzymania dzieci przyczyniają się do tego, że Polki mają coraz mniej potomstwa. Żeby zachować prostą zastępowalność pokoleń, na jedną kobietę powinno przypadać przeciętnie około 2,5 dziecka.

bor JK,WP.PL

dx5j4um
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx5j4um