Żabka w ogniu krytyki. Tak sieć kusi klientów przed majówką

Największa sieć sklepów convenience w Polsce organizuje dużą promocję na alkohol, zachęcając klientów, by kupili ponad 20 piw jednocześnie. Akcja Żabki wzbudziła w internecie duże oburzenie. Tymczasem resort zdrowia przygotował już projekt ustawy, który ma ukrócić "piwne promocje".

żabka, zabka, handelŻabka w ogniu krytyki. Tak sieć kusi klientów przed majówką
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | RaspberryStudio
Adam Sieńko
oprac.  Adam Sieńko

Tuż przed majówką, Żabka zaatakowała klientów dwiema kampaniami marketingowymi. Pierwsza z nich - "Turniej Kasztelana" - zachęca konsumentów do kupowania piwa (minimum 4 sztuki), a następnie pisania na jego temat fraszek i wierszy w zamian za nagrody.

Druga kampania szybko zdobyła sobie nazwę abonamentu na piwo. O co chodzi? Sieć proponuje klientom kupno 24 piw jednocześnie w cenie 12. Pakiet można odebrać w całości, ale tylko wtedy, jeżeli w sklepie jest dostępna odpowiednia liczba butelek. W innym wypadku klient będzie musiał wrócić do sklepu po resztę alkoholu innego dnia (odbiór jest możliwy tylko raz dziennie).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka

"Nie idźcie tą drogą"

Skąd taki pomysł? Idea Żabki nie jest nowa. Z powodzeniem od lat stosują go m.in. Lidl i Biedronka. Ta druga sieć w tym roku, tuż przed majówką, także organizuje promocję 12+12. Sklepy stosują promocje dotyczące alkoholu, by zachęcać klientów do odwiedzania swoich sklepów i zakupienia przy okazji całego asortymentu potrzebnego na długi majowy weekend.

Nie wszystkim taka strategia się jednak podoba. W mediach społecznościowych na Żabkę wylała się fala krytyki. - W kraju, w którym alkoholizm stanowi ogromny problem Żabka wprowadza abonament na piwo – pisze jeden z użytkowników Facebooka.

"Proszę nie idźcie tą drogą. Mamy w kraju istotny problem alkoholowy i nie należy zachęcać do jego dodatkowego pogłębiania. Jesteście kreatywnym biznesem. Poradzicie sobie bez wyrządzania społeczeństwu krzywdy. Prośba o refleksję, bo to jest oburzające" - czytamy w kolejnym wpisie, tym razem na platformie X.

Pojawiły się także wezwania, by sprawą promocji zainteresował się UOKiK. Krzysztof Wroński, członek Partii Razem, zastanawiał się, kiedy urząd "zainteresuje się wpędzaniem Polaków w nałóg przez wielkie korporacje". - Kiedy zatrzymamy jako państwo w końcu spiralę zysków kosztem ludzkiego życia? - pyta Wroński na platformie X.

- Żabka nie narusza prawa - zastrzega w rozmowie z WP Finanse Błażej Gawroński, ekspert Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom w Warszawie. Zdaniem Gawrońskiego reklama jest za to "wątpliwa" pod względem etycznym.

Bazuje na emocjach, które wiążą odbiorcę z napojem alkoholowym. Z punktu widzenia profilaktyki przeciwko uzależnieniom to bardzo naganna praktyka - dodaje ekspert.

Warto pamiętać, że UOKiK w przeszłości przyglądał się już promocjom na szkodliwe dla zdrowia używki organizowanym przez Żabkę. W 2023 r. Ministerstwo Zdrowia zawiadomiło prokuraturę i UOKiK w związku z akcją, dzięki której użytkownicy aplikacji Żappka mogli nabyć hot doga, kanapkę lub kawę za 1 zł przy jednoczesnym zakupie paczki papierosów.

Rok temu oburzenie wzbudził natomiast tzw. "piwonament" (tak akcja Żabki została nazwana w sieci), czyli promocja analogiczna do obecnie trwającej. UOKiK przyglądał się wtedy całej sprawie. Urząd przekazał w ostatnich latach do prokuratury ponad 600 spraw dot. reklam alkoholu. Tłumaczy jednak, że wymiar sprawiedliwości nie zawsze traktuje tego typu zgłoszenia z należytą powagą.

Odpowiedź Żabki

Zapytaliśmy biuro prasowe Żabki o stosunek do komentarzy wzywających sieć do brania społecznej odpowiedzialności za promocje. Żabka podkreśliła, że wskazane akcje skierowane są wyłącznie do osób pełnoletnich i są dostępne wyłącznie przez zarejestrowanych pełnoletnich użytkowników aplikacji mobilnej Żappka.

"Dodatkowo pragniemy podkreślić, że wszyscy nasi franczyzobiorcy są cyklicznie szkoleni z zasad odpowiedzialnej sprzedaży alkoholu i w przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy, są zobowiązani do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek" - czytamy w odpowiedzi przesłanej WP Finanse.

Sieć podkreśla też, że oferta "24 piwa w cenie 12" nie jest abonamentem. - "Jest to standardowa oferta sprzedaży pakietu piw, dodatkowo jest ograniczona czasowo i nie ulega automatycznemu przedłużeniu. Jej wprowadzenie jest odpowiedzią na podobne oferty typu 12+12 sztuk gratis, które są powszechnie stosowane na rynku. To, co odróżnia ją od innych akcji promocyjnych, to fakt, że klient decyduje sam, w jaki sposób odbierze zakupione produkty - jednorazowo, czy w wybranej przez siebie części. Ich odbiór możliwy jest do 20 dni od daty zakupu" - tłumaczy biuro prasowe Żabki.

Ostatnia taka majówka?

Może się okazać, że nadchodzący weekend majowy będzie ostatnim z tak agresywną promocją alkoholu ze strony sieci handlowych. Projektowane przez Ministerstwo Zdrowia przepisy mają zakazać sprzedaży napojów z procentami w promocjach w postaci rabatów, czy zachęcania do kupna w wielosztukach.

"Nie powinno być tak, że sieci handlowe używają alkoholu jako amunicji w wojnie cenowej z konkurencją. Alkohol dźwignią handlu? Nie tędy droga" - tłumaczył "Rzeczpospolitej" Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Chróstny zauważył, że nowe prawo jest potrzebne, bo obecne obowiązujące przepisy mają już ponad 40 lat. Nie przewidziały one rzeczywistości, w której sieci handlowe organizują promocje 12+12 lub sprzedają Polakom "abonamenty" na zakup piwa.

Reklama alkoholu jest skuteczna. Pobudza konsumentów do zakupu, przy okazji promując markę i przyzwyczajając do spożywania napojów alkoholowych. Poza liczeniem na zbiorową mądrość społeczeństwa, potrzebne są regulacje prawne - nie ma wątpliwości Błażej Gawroński.

Ekspert wskazuje, że w wielu krajach obowiązuje kategoryczny zakaz reklamy alkoholu. - Gdyby wprowadzić go w Polsce, profilaktyka stałaby się dużo skuteczniejsza - tłumaczy przedstawiciel Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom w Warszawie.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Skazani za handel ludźmi przy zbiorach borówek. Padł wyrok
Skazani za handel ludźmi przy zbiorach borówek. Padł wyrok
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Takie świadczenie dostaje
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Takie świadczenie dostaje
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
"Sprzedani za niemieckie auta". Rolnicy zobaczyli ceny. Są wkurzeni
"Sprzedani za niemieckie auta". Rolnicy zobaczyli ceny. Są wkurzeni
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. "Z chodnika nie widać"
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. "Z chodnika nie widać"
Wydała na wesele 100 tys. zł i policzyła koperty. "Załamałam ręce"
Wydała na wesele 100 tys. zł i policzyła koperty. "Załamałam ręce"
Rolnik emeryt. Taką emeryturę dostanie po 25 latach pracy
Rolnik emeryt. Taką emeryturę dostanie po 25 latach pracy
Sklep rozdaje klientom oświadczenia. Walczą z edukacją zdrowotną
Sklep rozdaje klientom oświadczenia. Walczą z edukacją zdrowotną
Mroczna strona Lotto. Narażeni szczególnie seniorzy
Mroczna strona Lotto. Narażeni szczególnie seniorzy