Zakaz mówienia po polsku w brytyjskim sklepie. MSZ reaguje
Do incydentu doszło w hrabstwie Nottinghamshire w Wielkiej Brytanii. Szef jednego z brytyjskich oddziałów Vision Express zakazał pracownikom rozmawiać w języku polskim. Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych takie działania to dyskryminacja.
26.09.2017 07:47
Polscy pracownicy zostali poproszeni o niemówienie w rodzimym języku podczas przerwy obiadowej przez kierownictwo brytyjskiego oddziału Vision Express – donosi tvp.info.. Miało to być ułatwieniem współpracy między pracownikami.
Media polonijne nagłośniły sprawę przywołując inne tego typu obostrzenia w Wielkiej Brytanii. Podobne zakazy, jak pisze tvp.info, próbowano wprowadzić w jednym ze sklepów w Szkocji oraz w fabryce w Sheffield.
Podobnie jak w poprzednich przypadkach, również i teraz pracodawca wycofał się z kontrowersyjnego zakazu.
Przypomnijmy, że premier Theresy May, zapewniała, że prawa migrantów na Wyspach będą zagwarantowane. "Moje przesłanie dla obywateli Polski i innych krajów UE jest jasne: w nadchodzących latach Wielka Brytania chce być waszym najsilniejszym przyjacielem i partnerem" – napisała w tekście dla PAP brytyjska premier Theresa May.
Jak pisaliśmy w fiansach WP, szacuje się, że w Wielkiej Brytanii mieszka około miliona Polaków (916 tysięcy według danych z połowy roku). Jednak coraz więcej ludzi, w tym także nasi rodacy, opuszczają Wyspy w obawie przed skutkami Brexitu.
Tylko do marca 2017, aż 51 tysięcy spośród 342 tys. wyjeżdżających wróciło do swoich ojczystych krajów. Z tego aż 44 tysiące stanowili obywatele państw Unii Europejskiej. To o 20 tysięcy ludzi więcej niż w okresie kwiecień 2015 - marzec 2016. Połowa z tych 44 tysięcy, które opuściły Wyspy, to obywatele ośmiu unijnych krajów (w tym Polski), które dołączyły do Wspólnoty w 2004 roku.