Zakup używanego auta bardziej bezpieczny

Fałszywe dokumenty (prawo jazdy czy dowód rejestracyjny) to nic nowego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce ułatwić życie obywatelom, którzy kupują auta na rynku wtórnym, i pracodawcom, którzy zatrudniają kierowców (często bez uprawnień). Korzystając z elektronicznej platformy usług administracji publicznej (ePUAP), za darmo sprawdzą autentyczność danych zawartych w dowodzie rejestracyjnym, pozwoleniu czasowym i prawie jazdy.

Każdy będzie mógł online wprowadzić dane do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców i uzyskać potwierdzenie lub zaprzeczenie ich prawdziwości. Projekt zmian w kodeksie drogowym oraz ustawie o działach administracji rządowej trafił właśnie do uzgodnień międzyresortowych.

Warunkiem korzystania z tego uprawnienia będzie ustalenie tożsamości pytającego na podstawie bezpiecznego podpisu elektronicznego lub potwierdzenie jej na potrzeby ePUAP w inny wiarygodny sposób. Co to oznacza? Zwykłą rejestrację w systemie ePUAP, która wystarczy do weryfikacji danych.

Polecamy: » Leasing przez Internet! » Ubezpiecz samochód, AC, OC on-line! » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej

_ Jeżeli tak się stanie, to korzystanie z usługi może być masowe _ - uważa dr Grzegorz Sibiga z Instytutu Nauk Prawnych PAN.

_ Jeśli natomiast potrzebny będzie wyłącznie bezpieczny, kwalifikowany podpis elektroniczny, to korzystających z uprawnienia może być mało _ – twierdzą sceptycy. Powód? Niewielu obywateli posługuje się dziś bezpiecznym, kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Jego otrzymanie wiąże się z opłatą i potrzebą zawarcia umowy na piśmie.

_ Myślimy o poprawie warunków obrotu samochodami na rynku wtórnym i zwiększeniu bezpieczeństwa transakcji. Uzyskana w ten sposób informacja może być istotnym źródłem wiedzy o potencjalnych przestępstwach związanych np. z fałszowaniem dokumentów _ – twierdzą autorzy propozycji.

Z kolei weryfikacja danych z dokumentów uprawniających do kierowania (prawo jazdy) ma ułatwić np. pracodawcom dotarcie do prawdziwej informacji o ich kompetencjach (czy np. prawo jazdy nie zostało cofnięte).

Większe kontrowersje wzbudza ochrona danych osobowych. Każdy będzie mógł zweryfikować imię, nazwisko i PESEL osoby posiadającej prawo jazdy oraz to, czy jest ona właścicielem lub posiadaczem konkretnego pojazdu.
_ Zakres uprawnionych jest zbyt szeroki i nie ma żadnej pewności, do czego wykorzystają oni potwierdzone dane _ - przekonuje dr Sibiga.

Podobne obawy ma dr Mariusz Kałucki z Uniwersytetu Łódzkiego.
_ Nie mam nic przeciwko ułatwieniu obrotu używanymi autami, ale musimy uważać na nieuczciwych obywateli i prawo do ochrony danych _ - twierdzi. Nie wiadomo jeszcze, co na propozycję powie generalny inspektor danych osobowych. _ Projekt jeszcze do nas nie dotarł _ - przyznaje Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzeczniczka GIODO. I dodaje, że na jego opinię trzeba poczekać.

Co można znaleźć w CEPiK

W ewidencji pojazdów:

• dane identyfikujące pojazd (marka, numer nadwozia itp),
• rejestrację pojazdu,
• dane właściciela (posiadacza pojazdu),
• zdarzenia takie jak kradzież auta czy jego odnalezienie,
• zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC (imię i nazwisko ubezpieczonego, nazwę zakładu ubezpieczeń itp.). W ewidencji kierowców:
• dane osobowe,
• dokument stwierdzający uprawnienia,
• zdarzenia, np. zatrzymanie dokumentu, cofnięcie, utrata dokumentu stwierdzającego uprawnienia oraz jego odnalezienie,
• zakaz prowadzenia pojazdów.

Agata Łukaszewicz
Rzeczpospolita