Żal prosić szefa o wolne zimą

Do końca marca trzeba udzielić zaległych urlopów albo uzgodnić ich termin, by nie mieć kłopotów z PIP.

Żal prosić szefa o wolne zimą

25.02.2010 | aktual.: 25.02.2010 09:05

Do końca marca trzeba udzielić zaległych urlopów albo uzgodnić ich termin, by nie mieć kłopotów z PIP.

Nadal wiele firm nie udziela zaległych urlopów wypoczynkowych w terminie ustalonym w kodeksie pracy, tzn. do końca marca roku następującego po tym, w którym prawo do urlopu zostało nabyte. W tym roku jednak mandatów za naruszenia art. 168 k.p. będzie chyba mniej z powodu kryzysu. Niestety, zasady wysyłania załogi na wypoczynek nieprędko się zmienią.

Państwowa Inspekcja Pracy w listopadzie 2009 r. wystąpiła do ministra pracy z propozycją, by rozważył zmianę w k.p. polegającą na przesunięciu terminu na udzielenie zaległego urlopu do końca sierpnia. Zdaniem Tadeusza Zająca, głównego inspektora pracy, takie wydłużenie znacznie podniesie zainteresowanie wolnym, chociażby ze względu na okres wakacyjny.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej na razie pozostaje bierne i czeka na inicjatywę partnerów społecznych w Komisji Trójstronnej. Nie wnosi propozycji cząstkowych zmian kodeksu pracy do parlamentu. Uważa, że PiP może wyjść z taką inicjatywą w Komisji Trójstronnej, bo ma własnego przedstawiciela w Zespole Prawa Pracy i Układów Zbiorowych. Biuro prasowe poinformowało, że w najbliższym czasie MPiPS nie przewiduje wniesienia do Sejmu projektu zmian kodeksu pracy dotyczących zasad udzielania urlopów zaległych.

- Kilkanaście miesięcy temu w Komisji Trójstronnej wymieniliśmy poglądy w tej sprawie. Zarówno związki, jaki i pracodawcy opowiedzieli się za wydłużeniem okresu, w jakim urlop powinien być udzielony. Resortowi sprawa była obojętna. Jest więc podstawa do zmian. Konfederacja Pracodawców Polskich proponowała 12 miesięcy na wychodzenie z zaległości urlopowych - mówi Witold Polkowski, ekspert KPP.

Stary problem

Kilka lat temu problem zaległego urlopu dostrzegła także Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Grono ekspertów zaproponowało, by wydłużony został okres na udzielenie urlopu. Komisja chciała, by firma usuwała zaległości urlopowe do końca czerwca.

- Ja opowiadałem się za większym powiązaniem okresu na udzielenie zaległego urlopu z okresem wakacyjnym. Nie jestem zwolennikiem wprowadzenia przepisów pozwalających na przymusowe wykorzystywanie urlopu w roku, w którym zatrudniony nabył do niego prawo. Prawo powinno być elastyczne. Są różne sytuacje, które sprawiają, że skorzystanie z urlopu jest niemożliwe - mówi prof. Jerzy Wratny, jeden z członków Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy.

Jego zdaniem przełożony nie powinien mieć prawa do przymusowego urlopowania podwładnych.

Polityka firmy

- Nie wiem, dlaczego nadal jest problem z niewykorzystanymi urlopami. Sądzę, że jest to kwestia źle rozumianego interesu firmy. Nie mam wątpliwości, że pracownik, który nie odpoczywa, staje się mniej wydajny, jest zmęczony, sfrustrowany, podatny na choroby. To się powoli zmienia. W wielu firmach standardem jest obowiązkowy trzytygodniowy urlop - mówi Witold Polkowski.

Zdaniem inspektorów jest grupa pracodawców, którzy notorycznie zalegają z planowaniem i udzielaniem wolnego.

- Dużą grupę recydywistów wśród pracodawców z zaległościami urlopowymi stanowią urzędy. Dużo zależy też od koniunktury. Gdy są duże zamówienia, to trudniej udziela się urlopów. W tym roku z powodu kryzysu spodziewamy się mniej zaległości, ponieważ firmy wysyłały załogi na urlopy, zamiast zwalniać - mówi Agata Kostyk-Lewandowska, rzecznik dolnośląskiej PIP.

Zmienia się też podejście inspektorów do ujawnionych naruszeń art. 168 k.p. Nie od razu sięgają po najcięższe środki oddziaływania, tzn. grzywny.

- Faktycznie inspekcja stała się bardziej elastyczna. Jeśli jest ustalony termin wykorzystania zaległego urlopu, to z reguły kończy się na środkach wychowawczych - mówi Witold Polkowski .

Tomasz Zalewski
Rzeczpospolita

firmazimaszef
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)