Załamane odreagowanie - komentarz po sesji
Początek tygodnia na warszawskim parkiecie przyniósł próbę kontynuacji piątkowego zrywu popytu, jaki miał miejsce na światowych rynkach akcji po obniżce stóp procentowych przez Chiński Bank Centralny.
24.11.2014 | aktual.: 24.11.2014 18:01
Początkowo popyt w Warszawie wiedziony wyraźnymi wzrostami na czołowych parkietach strefy euro dotrzymywał kroku liderom, notując ponad półprocentowe zwyżki. W miarę upływu czasu zaczęliśmy jednak relatywnie słabnąć i wraz z rynkami w Turcji i na Węgrzech Warszawa osunęła się wyraźnie pod kreskę. Do obserwowanego odwrotu na rynku akcji nie dostosowały się notowania złotego, który w trakcie całej sesji umacniał się na głównych parach walutowych. Nawet wzrosty za oceanem nie zdołały odwrócić tych negatywnych tendencji, tak więc przy średniej wielkości obrocie na poziomie 630 milionów złotych href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999995,notowania-podsumowanie.html">WIGWIG (Zobacz zmiany indeksu») oraz href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html">WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») straciły odpowiednio 0,25 i 0,31 procent,
odrabiając o połowę skalę spadku na kończącym dzień fixingu.
Do przeceny czołowych indeksów w największym stopniu przyczyniły się akcje spółek paliwowych href="http://finanse.wp.pl/isin,PLPKN0000018,notowania-podsumowanie.html">PKNOrlenPKNOrlen (Zobacz notowania spółki ») (-2,85%) i Lotosu (-3%), a także Orange (-2,4%), PZU (-1,1%) i Tauron (-1,45%). Negatywne tendencje próbowały równoważyć walory Pekao (0,7%) PGNIG (1,4%), PKO BP (0,5%), a także Aliora (1,3%), Synthosu (0,9%) oraz Eurocasha (1,6%).
Równie słabo radziły sobie inne segmenty naszego parkietu. Szczególnie słabo prezentowały się akcje spółek o najmniejszej kapitalizacji przez co WIG250 stracił dzisiaj 0,84 procent. Nie mniej jednak i w tej grupie papierów znalazły się takie, które zwracały uwagę swoimi zwyżkami. Wśród nich znalazły się atakujące roczne maksima akcje Elementala (4,4%). Trend wzrostowy potwierdziły dzisiaj również walory Herkulesa (2,6%), wyceniane najwyżej od dwunastu miesięcy. Ponadto popyt podjął próbę sforsowania październikowego maksimum na akcjach Midasa (3,3%). Z kolei z trendem spadkowym próbuje walczyć Indygo (3,4%), który zaliczył drugą wzrostową sesję z rzędu. Wśród giełdowych średniaków z czternastomiesięcznych minimów odreagowały akcje Getin Noble Banku (3,4%). Negatywnymi bohaterami sesji zostały między innymi walory Bytomia (-3,9%) i CIG (-4%), najtańsze od ponad miesiąca.
Za nami typowa sesja odwrotu, która przynosi spore rozczarowanie. Gracze, którzy jeszcze przed południem mieli podstawę liczyć na solidną powtórkę z piątku, mają prawo czuć dezorientację. Wspólny popołudniowy spadek GPW i innych parkietów z koszyka rynków wschodzących sugeruje aktywność globalnych graczy realizujących określone strategie inwestycyjne. WIG20, choć nadbił ostatnie maksimum na poziomie 2433 punktów, nie zdołał pokonać lokalnego oporu w rejonie 2440 punktów wynikającego z równości fal wzrostowych liczonych od dołka z 14 listopada. Stwarza to krótkoterminowo niebezpieczeństwo dalszego cofnięcia rynku i powrotu do rozpoczętego na początku miesiąca ruchu spadkowego wyższego rzędu z niebezpieczeństwem testowania nawet październikowych minimów 2350 punktów.
Mimo tych krótkoterminowych zagrożeń podtrzymuję swój umiarkowany optymizm i choć jak zapewne większość obserwatorów z dużym niesmakiem śledzę postawę naszego parkietu w ostatnich tygodniach, wciąż liczę na prawdziwe przebudzenie popytu i poprawę wycen spółek na przełomie roku.
Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.