Zamrożenie cen prądu. Tauron podał, jaka grupa klientów skorzysta
W świetle rosnących cen energii rząd postanowił zamrozić przyszłoroczne ceny prądu na poziomie z tego roku. Takie wsparcie będzie przysługiwało gospodarstwom domowym, ale nie wszystkim i tylko do pewnego poziomu rocznego zużycia. Prezes Taurona poinformował w poniedziałek, że spośród klientów tej firmy skorzysta trochę ponad połowa gospodarstw domowych.
- Szacuję, że zamrożenie cen, zaproponowane przez polski rząd, będzie dotyczyło ponad 60 procent gospodarstw domowych, którym sprzedajemy energię elektryczną. Już teraz przygotowujemy się do wdrożenia sposobu rozliczania naszych klientów - powiedział Paweł Szczeszek, prezes Taurona, cytowany w komunikacie firmy.
Jak ocenił, rządowe zapowiedzi projektów osłonowych wywołały naturalny wzrost zainteresowania klientów wysokością rachunków. Stąd m.in. Tauron uruchomił na swojej stronie internetowej kalkulatory, dzięki którym można szacunkowo sprawdzić, ile energii rocznie zużywa gospodarstwo domowe, oraz jak prawidłowo dobrać moc instalacji fotowoltaicznej. Dziennie z kalkulatorów korzystają ponad dwa tysiące klientów.
Zamrożenie cen prądu - dla kogo
Przypomnijmy, przygotowany przez rząd projekt zakłada, że ceny prądu w 2023 roku mają być zamrożone na poziomie z tego roku, jeśli gospodarstwo domowe zużywa rocznie nie więcej niż 2 MWh rocznie, 2,6 MWh (dla gospodarstw, w którym są osoby niepełnosprawnością) albo 3 MWh (dla rodzin trzy plus – czyli rodzin z Kartą Dużej Rodziny - oraz dla rolników).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudna sytuacja sprzedawców energii. "Jestem pełen obaw"
Przy przekroczeniu limitów dane gospodarstwo nie traci prawa do zamrożonych stawek. Skorzysta z nich, ale tylko do określonego poziomu, a za każdą kolejną zużytą kilowatogodzinę ponad limit będzie już płaciło według stawek, które obowiązują w taryfie danej spółki energetycznej z 2023 r. lub w przypadku ofert wolnorynkowych – według cen zawartych w umowie ze sprzedawcą.
Z zamrożenia cen będą natomiast wyłączeni ci odbiorcy, którzy skorzystali z prawa do zmiany sprzedawcy energii elektrycznej i jednocześnie zawarte przez nich oferty sprzedaży lub kompleksowe gwarantują im stałą cenę za obrót energią elektryczną w roku 2023.
Dodatkowo przewidziany jest rabat dla najbardziej oszczędnych. Jeśli w okresie 1 października 2022 roku - 31 grudnia 2023 roku gospodarstwo domowe zmniejszy zużycie energii o co najmniej 10 proc. w porównaniu z okresem od 1 października 2021 do 31 grudnia 2022, w 2024 r. spółka energetyczna zastosuje upust w wysokości 10 proc. kosztów zużycia energii elektrycznej z okresu październik 2022 - grudzień 2023.
Ustawa przeszła już całą drogę legislacyjną w parlamencie i czeka już teraz tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Rachunki za energię mocno w górę
Przypomnijmy, że w Polsce inflacja we wrześniu 2022 r. wyniosła 17,2 proc. w porównaniu z wrześniem 2021. W tym czasie najbardziej podrożały nośniki energii - o 44,2 proc. Ceny paliw do prywatnych środków transportu wzrosły o 18,3 proc., a ceny żywności - o 19,3 proc. Podwyżki cen energii są tak palącym problemem, że w środę Urząd Regulacji Energetyki przygotował nawet zestaw porad dla dłużników, dotyczących tego, co robić, by nie odcięto im prądu i gazu.
Przez dwanaście miesięcy od sierpnia 2021 do sierpnia 2022 roku utrzymanie i wyposażenie mieszkania w Polsce podrożało średnio o 23 proc. - przekazał w ubiegłą środę think-tank Heritage Real Estate, powołując się Urzędu Statystycznego Unii Europejskiej Eurostat. Jak tłumaczą eksperci, "wszystko diametralnie zmieniły" skokowe podwyżki cen opału (o 200 proc. w ciągu roku), prądu (o 40 proc.) czy gazu (o 38 proc.).