Zamykali ludzi i nagrywali to, co mówią. Kara dla placówki za złamanie prawa

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych uznał, że Stołeczny Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych naruszył przepisy RODO. Poszło o niezgodne z prawem nagrywanie i utrwalaniu dźwięku w zainstalowanym w ośrodku systemie monitoringu. Placówka tłumaczyła, że nagrywa rozmowy, by móc sprawować stały nadzór nad osobami doprowadzonymi w celu wytrzeźwienia dla zapewnienia im bezpieczeństwa. Te wyjaśnienia okazały się niewystarczające.

Zamykali ludzi i nagrywali to, co mówią. Kara dla placówki za złamanie prawa
Zamykali ludzi i nagrywali to, co mówią. Kara dla placówki za złamanie prawa
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | EdwardSamuel
oprac. TOS

23.06.2022 17:05

Jak przekazał w czwartek UODO, za złamanie przepisów na Stołeczny Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych zostało nałożone 10 tysięcy złotych kary. Wina placówki polegała na "nagrywaniu i utrwalaniu dźwięku (głosu) w zainstalowanym w ośrodku systemie monitoringu" - poinformował urząd.

W trakcie postępowania ośrodek potwierdził, że jego system rejestruje zarówno obraz, jak i dźwięk, a celem przetwarzania jest m.in. sprawowanie stałego nadzoru nad osobami doprowadzonymi w celu wytrzeźwienia dla zapewnienia im bezpieczeństwa.

Dodał, że zapis z monitoringu obejmujący pomieszczenia, w których rejestrowany jest sygnał audio i wideo, jest przechowywany od 30 do 60 dni z wyjątkiem sytuacji, gdy nagranie jest zabezpieczone jako dowód w toczącym się postępowaniu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Ośrodek za podstawę prawną wskazał przesłankę, zgodnie z którą przetwarzanie danych jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze. Powołał się na uregulowania zawarte w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, aktach wykonawczych do tej ustawy oraz statucie placówki.

Takie uprawnienia tylko dla służb

UODO ocenił jednak, że przepisy prawa nie upoważniały warszawskiej placówki do przetwarzania danych osobowych w zakresie dźwięku. "Nagrywanie dźwięku jest w tym przypadku działaniem nadmiarowym, którego nie uzasadniają przepisy zarówno RODO, jak i ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi" - czytamy w komunikacie UODO. Urząd podkreślił, że jest to uprawnienie, które w prawie krajowym jest zastrzeżone przede wszystkim dla służb i wymaga konkretnych sytuacji.

UODO wskazał również na dokument Europejskiej Rady Ochrony Danych "Wytyczne 3/19 w sprawie przetwarzania danych osobowych przez urządzenia wideo", które uznają, że zapis audiowizualny stanowi niewątpliwie większą formę ingerencji w prywatność niż sam obraz. W wytycznych wskazano, że administrator wybierając rozwiązania techniczne, odnoszące się do prowadzonego monitoringu, "nie powinien wybierać rozwiązań zawierających funkcje, które nie są niezbędne". Do takich można zaliczyć m.in. nieograniczone śledzenie ruchów kamery, możliwość przybliżenia, transmisję radiową czy nagrania dźwiękowe.

W trakcie postępowania Stołeczny Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych złożył wyjaśnienia, z których wynika, że dane obejmujące dźwięk był rejestrowane w latach 2016-2021. Pod koniec ubiegłego roku, kiedy UODO zainteresował się już sprawą, prewencyjnie, do czasu rozstrzygnięcia, placówka zrezygnowała z nagrywania dźwięku.

Okoliczności łagodzące

UODO przyjął, że przepisy naruszane były od 25 maja 2018 roku, zatem od rozpoczęcia stosowania RODO. Do dnia wyłączenia nagrywania dźwięku minęło natomiast ponad 3,5 roku.

Jak podkreślił urząd, rejestrowanie dźwięku przez tak długi czas sprawia, że naruszenie dotyczy potencjalnie bardzo dużej liczby osób. "W opinii UODO nagrywanie głosów osób będących często w stanie upojenia alkoholowego uniemożliwiającym im świadome formułowanie wypowiedzi czy panowanie nad wydawanymi dźwiękami, jest działaniem nadmiarowym, niecelowym" - wskazał Urząd.

I dodał, że ustalając wysokość nałożonej kary pieniężnej, uwzględnił okoliczność łagodzącą, czyli stopień współpracy z organem nadzorczym. "Trzeba zaznaczyć, że administrator zareagował (choć nie od razu) na zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego i zaprzestał (prewencyjnie – do czasu wydania decyzji) przetwarzania danych i usunął wszystkie dane zarejestrowane do 6 grudnia 2021" - podał w czwartek UODO. Dodał, że takie działanie administratora świadczą o uwzględnieniu praw osób znajdujących się na terenie ośrodka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)