Kanadyjski system emerytalny jest już w Polsce. Ale tylko dla wybranych

Choć w międzynarodowych rankingach najwyżej oceniane są systemy emerytalne państw Europy Zachodniej, to system kanadyjski jest najczęściej przywoływanym przykładem modelowego rozwiązania kwestii emerytur. Czy rzeczywiście ma on same zalety?

Kanadyjski system emerytalny jest już w Polsce. Ale tylko dla wybranych

20.11.2013 | aktual.: 23.11.2013 09:55

System emerytalny Kanady, podobnie jak w Polsce, opiera się na trzech filarach. Ale to tylko pozorne podobieństwo, bowiem konstrukcja tych filarów jest zupełnie inna. Pierwszym z nich jest nieobecna w Polsce emerytura obywatelska.

Czy się stoi czy się leży, emerytura się należy

Emerytura obywatelska w pełnej wysokości jest wypłacana każdemu, kto przeżył w Kanadzie 40 lat. Wyłączone z pierwszego filara są tylko osoby najbogatsze. Pieniądze na emeryturę obywatelską pochodzą bezpośrednio z budżetu. Świadczenie przysługuje nawet tym osobom, które nigdy nie pracowały.

- Nie da się przeżyć życia nie pracując. Nie ma zatem znaczenia czy ktoś pracuje na umowę zlecenie, umowę o pracę, umowę nakładczą czy prowadzi działalność gospodarczą. Każdy rodzaj działalności prowadzi do płacenia pewnych podatków, dlatego podstawowa emerytura obywatelska należy się każdemu. Natomiast prawdziwa emerytura jest już zależna od aktywności. Każdy decyduje o momencie przejścia na emeryturę - tłumaczy założenia systemu kanadyjskiego Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha. - To jest najtańsza wersja socjalizmu. Najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie. Każdy jest równy wobec prawa, ale nie stoi to na przeszkodzie, by być zapobiegliwym - dodaje.

W Kanadzie można ponadto przejść na emeryturę przed uzyskaniem wieku emerytalnego (tracąc część świadczenia), lub opóźnić tę decyzję i uzyskać wyższą emeryturę. Wiek emerytalny w Kanadzie to 65 lat. Przejście na emeryturę można przyspieszyć lub opóźnić maksymalnie o 5 lat. Każdy miesiąc zwłoki oznacza świadczenie wyższe o 0,6 proc. Zatem osoba, która zdecyduje się zaczekać na świadczenia do ostatniego momentu dostanie emeryturę wyższą o 36 proc.

Dwa razy mniej pazerny ZUS

Emerytura obywatelska w Kanadzie jest jednak jak na standardy tego kraju niewielka, jej podstawowa stawka wynosi 546 kanadyjskich dolarów czyli w przeliczeniu ok. 1,6 tys. zł. To zaledwie 13,5 proc. średniej pensji. W Polsce 13,5 proc. średniego wynagrodzenia to 517 zł. Gdyby więc przenieść ten system do naszego kraju, tyle właśnie wynosiłoby obywatelskie świadczenie.

Więcej pieniędzy uzyskać można z drugiego filaru, który stanowi fundusz analogiczny do polskiego ZUS, pobierający składki i wypłacający świadczenia na zasadzie solidarności pokoleniowej. Maksymalna wysokość emerytury z II filaru, wynosi niecałe 3 tys. zł (25 proc. średniego wynagrodzenia). Średnia wypłata z tej części systemu jest jednak niemal dwa razy niższa.

Natomiast składka emerytalna jest w Kanadzie wyraźnie niższa niż w Polsce. Każdy pracownik płaci tylko 4,95 proc. swojej pensji (drugie tyle dokłada pracodawca), a przedsiębiorcy płacą 9,9 proc. W Polsce składka emerytalna jest niemal dwa razy wyższa wynosi 19,5 proc. pensji. zł.

Obywatelu, zrób sobie dobrze sam

Podstawę systemu emerytalnego w Kanadzie stanowi jednak, zupełnie zmarginalizowany w Polsce, trzeci filar, czyli prywatne oszczędności emerytów. Dodatkową emeryturę dostaje ok. 70 proc. Kanadyjczyków i jest ona wyższa niż państwowy składnik świadczenia. Łącznie przeciętny kanadyjski emeryt może więc liczyć na równowartość 59,2 proc. średniego wynagrodzenia, czyli równowartość 7 tys. złotych. W Polsce niecałe 60 proc. przeciętnej pensji to 2270 zł.

Duży udział prywatnych środków w finansowaniu życia na starość wynika oczywiście z dużego poziomu oszczędności. W Polsce pod tym względem jest gorzej, ale zdaniem Andrzeja Sadowskiego wynika to z wad systemu emerytalnego. - Polacy nie mają dziś wyboru, jeśli zabiera im się tak dużo pieniędzy i ubezwłasnowolnia - komentuje.

Kanada w Polsce? Tylko dla wybranych

Zdaniem eksperta z Centrum im. Adama Smitha sytuacja zmieniłaby się, gdyby wprowadzić w Polsce podobne rozwiązania. Zwłaszcza, że z dobrodziejstw systemu kanadyjskiego korzysta już w Polsce uprzywilejowana część społeczeństwa.

- System kanadyjski zaczął się ostatnio nieco komplikować, jeszcze prostszą i czystą postać ma system nowozelandzki. Ale przykłady mamy też w Polsce, z tym że dla wybranych grup. Taki system kanadyjsko-nowozelandzki obowiązuje dla sędziów, prokuratorów i wojskowych, którzy nie płacą składek a ich świadczenia są wypłacane bezpośrednio z budżetu - zauważa Sadowski. - Postulujemy, by emerytura była wypłacana wszystkim obywatelom polskim po przekroczeniu wieku emerytalnego w danym momencie przyjętego przez polski parlament i rząd. Bez składek, bez systemu informatycznego, bo wystarczy tylko spis wyborców zawierający podstawowe dane - dodaje.

Czy są lepsze systemy?

Co ciekawe, system emerytalny Kanady choć oceniany wysoko nie wygrywa międzynarodowych rankingów. W rankingu Mercera analitycy wyraźnie wyżej ocenili rozwiązania duńskie i holenderskie. Jednak zdaniem Andrzeja Sadowskiego lepiej wzorować się na wzorcach anglosaskich.

- W krajach zachodniej Europy są coraz większe problemy i liczba osób pobierających świadczenia niedługo będzie większa niż pracujących. Zachodnia Europa konsumuje bogactwo z dawnych lat i jeszcze jest w stanie utrzymać tak wysoki poziom socjalu i emerytur - mówi ekspert i podkreśla, że w Polsce te systemy by się nie sprawdziły. - My nie mamy żadnych nadzwyczajnych zasobów, ponieważ mieliśmy półwieczną przerwę w rozwoju. U nas procesy będą bardziej bolesne i o wiele szybsze - podsumowuje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (348)