50 proc. Polaków żyje za 500 zł miesięcznie

50 proc. Polaków żyje za 500 zł miesięcznie

15.07.2011 11:11

Po potrąceniu podatków oraz pracowniczej części składki Polakom zostaje średnio w kieszeni 74 proc. pensji brutto. Do tego dochodzą jeszcze comiesięczne opłaty za mieszkanie, prąd, gaz… Ile w takim razie pozostaje nam wypłaty na życie codzienne?

Z sondażu przeprowadzonego przez serwis Praca.wp.pl wynika, że aż 51 proc. naszego społeczeństwa żyje na skraju ubóstwa! Po dokonaniu podstawowych comiesięcznych opłat, z pensji jaką otrzymują, pozostaje im maksymalnie 500 zł.

Kolejnym 23 proc. respondentów na życie zostaje od 500 do 1000 zł miesięcznie; 9 proc. od 1000 do 1500 zł; zaś 5 proc. od 1500 do 2000 zł. Na wysoki poziom życia może pozwolić sobie zaledwie 13 proc. osób biorących udział w głosowaniu. Z czego 3 proc. głosujących dysponuje kwotą od 2000 do 2500 zł a 10 proc. powyżej 2500 zł. miesięcznie. W głosowaniu wzięło udział 47348 internautów.

A jak jest w innych państwach? Przeciętnie Europejczyk dostaje 70 proc. swojego wynagrodzenia brutto, pozostałą część stanowi podatek dochodowy (20 proc.) i pracownicza część składki na ubezpieczenia społeczne (10 proc.). Polska z wynikiem w wysokości 74 proc. zajmuje 11. miejsce w Unii - wynika z danych PricewaterhouseCoopers. Raport świadczy o tym, iż obiegowa opinia o bardzo wysokich obciążeniach podatkowych wynagrodzeń Polaków, jest błędna. Ta analiza nie obejmuje jednak wszystkich ulg podatkowych stosowanych w krajach UE, a jedynie ulgi prorodzinne oraz możliwość wspólnego rozliczenia rodziców. Raport nie uwzględnia też świadczeń od państwa, jakie obywatele krajów UE otrzymują w związku z wysokim opodatkowaniem ich wynagrodzeń.
Analitycy z PwC przeanalizowali cztery scenariusze, które pokazują, jak na wysokość dochodów netto wpływa wysokość zarobków i możliwość korzystania z ulg prorodzinnych.

Okazuje się, że w przypadku tzw. singla o przeciętnych dla danego kraju zarobkach (w UE to: od ok. 3,7 tys. euro brutto rocznie w Bułgarii do 44,4 tys. euro w Luksemburgu), najwięcej zostaje w kieszeni mieszkańca Cypru - 89 proc. pensji brutto. Na końcu statystyki są Belgia (58 proc.) i Niemcy (59 proc.) Średnia dla UE w tej klasyfikacji wynosi 74 proc., a Polska plasuje się nieco poniżej niej, z wynikiem 72 proc.

Drugi scenariusz przewiduje osobę o średnich dochodach, pozostającą w związku małżeńskim, która ma na utrzymaniu dwoje dzieci i korzysta z ulg prorodzinnych. W tej klasyfikacji największe wynagrodzenia netto otrzymują Słowacy i Czesi, którym po odliczeniu podatków i składek zostaje 92 proc. pensji. Dalej jest Cypr, Portugalia i Estonia (po 89 proc.). Polska uzyskała średni wynik dla UE w wysokości 79 proc. Najmniej otrzymują Węgrzy - 61 proc.

Trzeci scenariusz odnosi się do "singla", który zarabia pięciokrotność przeciętnego wynagrodzenia. W Polsce byłoby to ok. 16 tys. zł brutto miesięcznie. W tej kategorii na pierwszym miejscu jest Bułgaria (82 proc.), potem Hiszpania i Estonia (po 78 proc.), a następnie Litwa i Czechy (odpowiednio 76 proc. i 75 proc.). Tabelę zamyka Belgia z wynikiem 44 proc. i Dania (46 proc.). Średnia dla UE wynosi 63 proc., a Polska uzyskała wynik 68 proc.

Scenariusz czwarty obejmuje osoby w sytuacji podobnej do osób ze scenariusza drugiego, ale zarabiające pięciokrotność średniej pensji. Okazuje się, że posiadanie rodziny i związane z tym udogodnienia nie powodują istotnych różnic w porównaniu z poprzednim scenariuszem. Eksperci z PwC tłumaczą, że ulgi prorodzinne i wspólne rozliczenie małżonków mają mniejszy wpływ na zmniejszenie obciążeń podatkami, składkami w przypadku osób o wysokich wynagrodzeniach.

Na czele w tej kategorii jest Hiszpania (87 proc.), Bułgaria (82 proc.), Estonia (79 proc.), Czechy (78 proc.). Polacy otrzymują 76 proc. pensji, tyle samo ile Słowacy i Litwini. To znacznie powyżej średniej w UE, która wynosi 65 proc. Z raportu wynika, że liniowy podatek mają Estonia, Czechy, Słowacja, Bułgaria, Litwa, Łotwa i Rumunia. Stawka liniowa podatku dochodowego nie musi się przekładać na całość obciążeń wynagrodzenia. Przykładem są wspomniane wcześniej Cypr i Hiszpania, które bez względu na przyjęty scenariusz plasują się w czołówce. Rumunia z 16 proc. PIT-em jest tylko nieco powyżej średniej UE. Z powodu wysokich składek dochód netto Rumuna to przeciętnie 71 proc. wynagrodzenia brutto.

Zgodnie z raportem ulgi prorodzinne oraz wspólne rozliczenie małżonków stosuje większość krajów w UE. Z rozwiązań takich nie mogą korzystać mieszkańcy Bułgarii, Cypru, Danii, Finlandii, Szwecji, Węgier i Wielkiej Brytanii. W niektórych krajach ze wspólnego rozliczenia mogą korzystać pary nie będące w związku małżeńskim (m.in. Holandia, Francja, Luksemburg, Portugalia), a we Francji z ulg prorodzinnych korzystają osoby tej samej płci.

(JS)/JK

pieniądzewynagrodzeniepensja
Komentarze (76)