Aldi w Niemczech rezygnuje z kas samoobsługowych po miesiącu. "Za dużo kradną"
Aldi w Niemczech testuje od kilku tygodni kasy samoobsługowe w dużych ośrodkach miejskich. W jednym sklepie w Kolonii jednak już je demontuje. Powód? Zbyt wiele kradzieży – informują media.
13.02.2023 17:19
Aldi-Süd kilka tygodni temu zapowiedziało zmiany w funkcjonowaniu sklepów. Jedną z nich miało być wprowadzenie kas samoobsługowych w sklepach w dużych ośrodkach miejskich. Na razie w formie testów.
Sklep Aldi wycofuje się z kas samoobsługowych
Jednak jeden ze sklepów zlokalizowanych w Kolonii już się z nich wycofuje. Jak informuje gazeta "Express" i portal polskiobserwator.de, przyczyną są liczne kradzieże towarów.
Już w przeszłości zdarzało się, że klienci podchodzili do kas, pakowali towary i wychodzili z nimi bez opłacenia zakupów. W ostatnim czasie plaga kradzieży jednak się nasiliła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anonimowi rozmówcy dziennika obwiniają o te kradzieże uczniów pobliskiej szkoły. Dowodem na to ma być fakt, że kradzione jest przede wszystkim pieczywo. Rzeczniczka sieci jednak nie chciała potwierdzić gazecie, że istnieje związek między nasileniem się kradzieży a likwidacją kas w kolońskim punkcie.
Kasy samoobsługowe otworzyły nowe możliwości kradzieży
Kasy samoobsługowe to narastający trend wśród detalistów zmagających się z niedoborami kadrowymi. Zamiast czekać w kolejkach do kasjerów, klienci mieli sami mieć możliwość nabicia swoich towarów. Tę formę opłacania zakupów klienci coraz chętniej zaczęli wybierać szczególnie w czasie pandemii koronawirusa.
Jednak okazja czyni złodzieja, więc kasy samoobsługowe otworzyły nowe możliwości okradania sieci handlowych. Formy kradzieży są różne: jedni zabierają towary bez opłacania rachunku, inni – naklejają etykiety tańszych produktów na te droższe lub np., nabijają tańsze owoce czy warzywa zamiast droższych, które rzeczywiście biorą.
Jak ustalili w 2021 r. profesorowie Adrian Beck i Matt Hopkins z University of Leicester, którzy prowadzili badania wśród sprzedawców ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych krajów europejskich, część klientów ulega pokusie kradzieży produktu, gdyż czuje się przy tym bezkarnie.
Potwierdzają to liczby – w raporcie badaczy przeanalizowano 1 mln odwiedzin sklepów. Wnioski dowodzą, że blisko 850 tys. produktów nie zostało zeskanowanych. To 4 proc., wszystkich sprzedawanych artykułów. Trzeba jednak podkreślić, że niektórzy "kradną" nieświadomie, gdyż nabijają na kasę nie ten produkt, który chcą kupić. Jednak to również jest niezgodne z prawem.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.