Auto za jedno kliknięcie
W tym roku ze Stanów Zjednoczonych sprowadzimy co najmniej 15 tys. samochodów. To o 50 proc. więcej niż w 2007 r. Ze względu na różnice kursów walut i cen w USA najbardziej opłaca się sprowadzać samochody luksusowe i terenówki.
06.06.2008 07:35
W dodatku utrzymujący się w Polsce od roku boom na auta amerykańskie powoli przenosi się do internetu. Jak wynika danych serwisu handlowego eBay, liczba transakcji dokonywanych na stronach motoryzacyjnych przez polskich użytkowników wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Polscy internauci codziennie mogą wybierać na eBayu z ponad 200 tys. aut z Unii oraz 40 tys. z USA dostępnych na licytacjach. Stany awansowały na trzecie miejsce wśród krajów, z których najczęściej kupujemy samochody przez internet. Zaraz po Wielkiej Brytanii i Niemczech.
Z myślą o klientach gustujących w czterech kółkach made in USA eBay właśnie uruchomił polską wersję serwisu eBay Auto. Daje on dostęp do rynku aut używanych w Stanach Zjednoczonych. Ma zaawansowaną wyszukiwarkę oraz interfejs w języku polskim. - To pierwszy tego typu regionalny serwis w eBay - mówi Łukasz Jadachowski, szef eBaya Polska. - W naszej bazie znajdują się zarówno samochody pamiętające czasy Rudolfa Valentino, jak i najnowsze sportowe bolidy - podkreśla Jadachowski.
Do zakupów aut za granicą przez internet zachęca nas mocny złoty. Rok temu dolar kosztował 2,8 zł, dziś spadł poniżej poziomu 2,2 zł. Oznacza to, że np. kosztująca w Stanach od 25 tys. tys. dol. limuzyna Chrysler 300C w ciągu ostatnich 12 miesięcy potaniała aż o 15 tys. zł - z 70 do 55 tys. zł. Z danych Samaru wynika, że to właśnie samochody marki Chrysler są najczęściej sprowadzane z USA. Przez cztery pierwsze miesiące tego roku do Polski wjechało ponad 700 sztuk aut tego amerykańskiego producenta.
Ma to również pozytywny wpływ na ofertę polskich dilerów. Import aut ze Stanów jest już bowiem poważną konkurencja dla krajowych salonów. W połowie maja Chrysler obniżył ceny swoich modeli w Polsce. W przypadku flagowego modelu Jeep Grand Cherokee obniżka wyniosła aż 39,8 tys. zł. Teraz kosztuje on 210 tys. zł. W Stanach najtańsza wersja to wydatek rzędu 75 tys. zł. Doliczając podatki i koszt transportu do Polski można go więc kupić za ok. 140-150 tys. zł. Koszty sprowadzenia i rejestracji są spore. Trzeba doliczyć cło (10 proc. wartości), akcyzę (13,6 proc.), VAT (19 proc. w przypadku sprowadzenia auta przez port w Niemczech, 22 proc. przez Polskę) oraz opłaty za transport morski (ok. 1000 dolarów).
Liczba kupowanych bez pośredników aut amerykańskich w sieci rośnie, bo do serwisów aukcyjnych coraz częściej wchodzą firmy oferujące sprawdzone i pewne samochody używane. Na eBay dostępna jest specjalna strona, na której można znaleźć listę tego typu firm. Są to najczęściej najlepsi dilerzy czy komisy, ale mamy też spory wybór sklepów z częściami czy akcesoriami do tuningu. To sprawia, że dostęp do markowych części i dobrej jakości zamienników jest coraz lepszy.
Amerykańskie auta można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to nieoferowane w Europie modele, np. pick-up Forda F-250 Super Duty, który jest w stanie pociągnąć nawet 6 tonową przyczepę. Części do nich trzeba najczęściej sprowadzać ze Stanów. Druga kategoria to samochody dostępne również w Europie, np. Chrysler 300C czy Ford Focus. Te auta można bez większych problemów serwisować w autoryzowanych punktach obsługujących na co dzień ich europejskie wersje. Szacuje się, że te auta stanowią 70-80 proc. importu z USA.
POLSKA Dziennik Zachodni
Tomasz Dominiak