Aż 1200 małych sklepów zniknęło z Polski. Powód? Koronawirus
Już przed pandemią coraz więcej małych sklepów znikało kraju, jednak od stycznia trend ten mocno przyspieszył. Polacy oszczędzają i na jedzenie chcą wydawać mniej. Małe sklepy tracą, popularne dyskonty zyskują.
Od stycznia do czerwca br. zlikwidowano około 1200 małych sklepów w Polsce. O sytuacji donosi "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane z agencji Nielsena.
Najpierw była niepewność, później lockdown i na koniec stopniowe znoszenie obostrzeń. W nowej rzeczywistości Polacy szukają oszczędności gdzie się da, a za tym idą mniejsze wydatki na produkty spożywcze.
Niestety ucierpiały na tym małe sklepy, które nie dorównują konkurencyjnym cenom, jakie znaleźć można w dyskontach i supermarketach. To właśnie dyskonty zanotowały w pierwszym półroczu tego roku największy wzrost udziału w zakupach.
Od stycznia do czerwca przybyło w kraju aż 270 nowych, dużych sklepów spożywczych. Nowych dyskontów zaś powstało 128.
Polacy kupują nie tylko taniej, ale i rzadziej. "Dziennik Gazeta Prawna" odnotowuje, że w pierwszym półroczu 2019 roku polska rodzina odwiedzała sklep przeciętnie 187 razy. Teraz liczba ta zmalała do 165.
