Bezrobotni i emeryci będą zwolnieni z płacenia abonamentu
Bezrobotni, emeryci i renciści - należą do tych grup społecznych, które nie będą musiały płacić abonamentu radiowo-telewizyjnego.
04.11.2009 | aktual.: 05.11.2009 09:01
Bezrobotni, emeryci i renciści - należą do tych grup społecznych, które nie będą musiały płacić abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Przepisy nowelizacji ustawy abonamentowej, poszerzające katalog zwolnionych z płacenia na TVP i Polskie Radio m.in. o bezrobotnych, emerytów czy rencistów są zgodne z konstytucją - uznał Trybunał Konstytucyjny, który badał ustawę na wniosek prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Trybunał uznał jednak część ustawy za niezgodną z ustawą zasadniczą. Według Trybunału niezgodny z konstytucją jest tryb uchwalenia ustawy abonamentowej. A także wprowadzenie przez Senat poprawek merytorycznych. Senat m.in. jeszcze bardziej niż Sejm poszerzył krąg osób zwolnionych z opłat abonamentowych. Tylko ci zaproponowani przez Sejm powinni - zdaniem TK - być zwolnieni z opłat.
Nowelizacja uchwalona w 2008 roku z inicjatywy PO rozszerza dotychczasowy katalog osób zwolnionych z opłacania abonamentu radiowo-telewizyjnego. Oprócz dotychczas zwolnionych (m.in. osób, które ukończyły 75 lat, inwalidów I grupy) abonamentu nie musieliby płacić m.in. emeryci, którzy ukończyli 60 lat, a ich emerytura nie przekracza 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, trwale niezdolni do pracy renciści, bezrobotni, uprawnieni do świadczeń socjalnych i przedemerytalnych, osoby represjonowane za działalność na rzecz niepodległej Polski i internowane w stanie wojennym.
Posłowie PO przekonują, że pora zaniechać ściągania haraczu szczególnie od ludzi, którzy mają i tak wystarczająco dużo kłopotów, na rzecz utrzymania czegoś, co każdego dnia - widać to gołym okiem - nie jest misją publiczną". Dodają, że nowelizacja ustawy o opłatach to początek reformy "źle ściąganej, marnotrawionej daniny". Zdaniem PiS likwidacja abonamentu to nieprzemyślane rozwiązanie, które może zagrozić bytowi mediów publicznych.
Podobne zdanie miał prezydent, który w obawie o finanse mediów publicznych nie zawetował nowelizacji ustawy o abonamencie radiowo-telewizyjnym, ale 17 lipca skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Według Lecha Kaczyńskiego ustawa w takiej formie ogranicza wpływy TVP i Polskiego Radia, czym godzi w ich stabilność i przewidywalność realizacji przez nie misji publicznej.
Prezydent uznał za niezgodny z konstytucją przepis upoważniający KRRiT do określenia rozporządzeniem sposobu zwrotu opłat abonamentowych za 2008 roku osobom, które na mocy noweli uzyskały zwolnienie z abonamentu, a uiściły tę opłatę za rok z góry. - Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenie swoją regulacją ma wykonywać ustawę, a zatem konkretyzować jej przepisy, a nie uzupełniać ją, w sposób samoistny regulując kwestie pominięte przez ustawodawcę - podawano w uzasadnieniu.
Według ustawy abonamentowej każdy, kto posiada sprawny odbiornik radiowy lub telewizyjny, ma obowiązek zarejestrowania go na poczcie, która zajmuje się poborem abonamentu i przekazywaniem wpływów na wyodrębniony rachunek bankowy KRRiT. Ta z kolei przeznacza je na tzw. misyjną działalność TVP i Polskiego Radia.
Z danych KRRiT i GUS wynika, że w czerwcu 2009 r. na ok. 14-14,5 mln gospodarstw domowych w Polsce zarejestrowane odbiorniki miało blisko 7 mln 65 tys. gospodarstw.