Trwa ładowanie...
zus
05-01-2011 18:00

Boni: rząd szuka bezpiecznego sposobu waloryzacji składek

Rząd szuka bezpiecznego sposobu waloryzacji dla części składek, które zamiast do OFE trafiałyby na subkonta w ZUS - powiedział w środę w Sejmie minister Michał Boni. Minister Jolanta Fedak uważa, że możliwy jest dobrowolny, kapitałowy system emerytalny.

Boni: rząd szuka bezpiecznego sposobu waloryzacji składekŹródło: PAP/Bartłomiej Zborowski
d2vujhl
d2vujhl

W środę w Sejmie Boni przedstawił informację w sprawie propozycji nowego podziału składki przekazywanej do OFE. Posłowie pytali m.in. o sposób waloryzacji składek po zmianach, o ich dziedziczenie i bezpieczeństwo.

Minister Boni obiecał coroczną waloryzację składek. - Jeśli mówiłem, że do wyboru są dwa warianty, PKB nominalne albo stopa zwrotu z obligacji, to dlatego, że szukamy rozwiązania, które długofalowo jest jak najbardziej bezpieczne - tłumaczył Boni. Podkreślił, że gwarancja waloryzacji jest "oczywista".

Zapewnił, że rząd "nie kluczy", tylko szuka realnych możliwości dotyczących dziedziczenia tych składek. - Chcemy mieć dobry zapis prawny, który naprawdę pozwoli dziedziczyć - powiedział. Dodał, że w ciągu 10 lat na dziedziczenie przekazano 800 mln zł. - Z punktu widzenia klasyfikowania tego za dług czy deficyt - jest to bardzo ważne. Dlatego szukamy rozwiązania (...), żeby było jak najbardziej precyzyjne, z wolą, że powinno to być dziedziczone, bo to jest element integralności drugiego filara - powiedział.

Wyjaśnił, że bez względu na sytuację finansów publicznych, co roku podejmowana jest decyzja o dopłacie do ZUS, i ten mechanizm zostanie utrzymany. Według niego, gdy za 30-40 lat emerytury będą wypłacane, skala ujawnianego długu będzie prawdopodobnie wymagała dopłat lub posiadania przez państwo odpowiednich środków.

d2vujhl

Boni poinformował, że jeżeli z ulg podatkowych związanych z dodatkowym ubezpieczeniem emerytalnym skorzystałoby 10 proc. uprawnionych, to w 2012 będzie to kosztować budżet 131 mln zł, natomiast w 2017 - 317 mln zł. Przy założeniu, że zdecydowałoby się na to 30 proc. uprawnionych, koszty wyniosłyby 450 mln zł w skali roku. - To jest do uniesienia przez budżet w obliczu tych różnych zagrożeń związanych z długiem i potrzebami pożyczkowymi - powiedział.

Minister wyjaśnił, że zmiany dotyczące podziału składek są rozłożone w czasie, tak, aby dwa krytyczne lata - 2011 i 2012 - były zabezpieczone, jeśli chodzi o przyrost długu publicznego i zmierzenie się z problemem przekroczenia progu 55 proc. PKB.

- Nawet w roku wyborczym nikt nie chciałby, by to przekroczenie nastąpiło. Stąd ograniczenie przekazu gotówkowego do OFE (ma być - PAP) bardziej rygorystycznie w tych latach - wytłumaczył.

Według niego zmiana nie zaszkodzi rynkom finansowym. Minister poinformował, że aktywa OFE to 120 mld zł w obligacjach i 60 mld zł w akcjach. Do 2017 r. dojdzie do tego 60 mld zł z "pomniejszonej składki", a dodatkowe ubezpieczenie może dać 15-20 mld zł. - Od tej strony mamy realne zabezpieczenie funkcjonowania rynków kapitałowych - powiedział.

d2vujhl

Boni poinformował ponadto, że data 1 kwietnia, czyli wprowadzenia planowanych zmian w systemie emerytalnym, wynika z kwartalnych rozliczeń. Dodał, że posiada zapewnienia z ZUS, że jest możliwe, by zapisy o środkach przyszłych emerytów szybko znalazły się na indywidualnych kontach w ZUS.

- Proszę jasno przyjąć do wiadomości - nikt żadnemu emerytowi niczego nie zabiera. Ta operacja może wyglądać na zabawę księgową, ale z punktu widzenia naszych rozliczeń z Komisją Europejską, mówienia o długu i deficycie, to jest niesłychanie istotne, bezpieczne dla finansów publicznych. Jest tak skonstruowane, że nie niesie dla nikogo żadnego zagrożenia - zapewnił.

Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak powiedziała, że istnieje możliwość, aby emerytalny system kapitałowy był dobrowolny. - Nasz projekt nie zawiera takiego rozwiązania, co nie oznacza, że ono nie jest możliwe. Tak zrobiło np. Chile poprawiając swoją reformę w 2005 r. - powiedziała Fedak. Dodała, że podobne rozwiązania wykorzystano w Szwecji, Słowacji i na Węgrzech.

d2vujhl

Zapewniła, że zmiana nie będzie miała wpływu na giełdę, bo OFE zachowają swoje aktywa. Zaznaczyła, że można się spodziewać wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który będzie skutkował tym, że pieniądze z OFE nie będą działały dla dobra spółek akcyjnych notowanych na polskiej giełdzie, ale będą przedmiotem wolnego obrotu w UE.

- Ten projekt w jakimś sensie chroni część tych aktywów, które zostaną przypisane do indywidualnych kont w ZUS. Ma zatem liczne zalety, choć nie jest idealny - przyznała minister Fedak.

W zeszłym tygodniu premier Donald Tusk zapowiedział zmiany, w efekcie których Otwarte Fundusze Emerytalne mają otrzymywać 2,3 proc. zamiast 7,3 proc. składki. Pozostałe 5 proc. ma trafiać na indywidualne konta w ZUS, Zakład ma być ich operatorem. Pieniądze - jak powiedział Boni - miałyby być waloryzowane o "nominalny wzrost PKB albo na postawie stopy zwrotu z obligacji". Od 2013 r. do 2017 r. będzie następowało zwiększenie części środków przekazywanych do OFE, tak by w roku 2017 r. otrzymywały one 3,5 proc.

d2vujhl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2vujhl