Ceny mieszkań zaczną spadać. Największy polski bank w końcu ma dobre wieści

Analitycy PKO BP prognozują, że w drugiej połowie 2022 roku możemy liczyć na stopniowy spadek cen transakcyjnych mieszkań. To wyczekiwane przez wiele osób, marzących o zakupie czterech kątów, zjawisko ma potrwać półtora-dwa lata. Już teraz dają się zauważyć delikatne spadki w niektórych dużych polskich miastach.

Ceny mieszkań zaczną spadać. Największy polski bank w końcu ma dobre wieści
Ceny mieszkań zaczną spadać. Największy polski bank w końcu ma dobre wieści
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | cegli
oprac. TOS

13.07.2022 14:53

Według danych PKO BP średnia cena transakcyjna mieszkań w drugim kwartale tego roku na rynku pierwotnym w sześciu największych miastach wzrosła o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i o 13,7 proc. w porównaniu do drugiego kwartału roku 2021 roku. Choć zestawienie rok do roku pokazuje mocny wzrost, to i tak był on mniejszy niż przez 12 miesięcy dzielące pierwszy kwartał tego i ubiegłego roku. W tym czasie ceny poszły w górę aż o 17,7 proc.

Pierwsze zwiastuny obniżek

Co więcej, przez pierwsze sześć miesięcy tego roku ceny nie wszędzie rosły. W drugim kwartale odnotowano spadek średniej ceny względem pierwszego kwartału w Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Wrocławiu. Dla porównania, na rynku pierwotnym w Warszawie wzrosły o 1,7 proc. porównując kwartał do kwartału.

W kolejnych miesiącach spadki mogą być coraz popularniejszym zjawiskiem. "Oceniamy, że w drugiej połowie roku ceny transakcyjne mieszkań zaczną stopniowo spadać. Prognozowany spadek cen wynika głównie ze znacznie obniżonego popytu wskutek wzrostu stóp procentowych i zaostrzenia polityki kredytowej w efekcie rekomendacji KNF dla banków" - ocenili analitycy PKO BP w raporcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Jednocześnie boom mieszkaniowy ostatnich lat uruchomił wiele nowych projektów inwestycyjnych i wzmocnił mocno osłabioną stronę podażową rynku, zwłaszcza poza największymi miastami, co w obecnej fazie cyklu koniunkturalnego nie sprzyja utrzymaniu wzrostów cen" - dodali.

Jak wskazali, szczyt sprzedaży mieszkań przypadł na drugi kwartał ubiegłego roku i od tego czasu obserwowany jest stopniowy spadek wolumenów transakcji, przy bardzo silnym spadku w maju i czerwcu tego roku.

"Silny wzrost kosztów budowy mieszkań przy braku możliwości przeniesienia tego wzrostu na ceny mieszkań w warunkach osłabienia popytu, powoduje, że rentowność nowych projektów spada, a deweloperzy podejmują decyzję o wstrzymywaniu nowych inwestycji. Będzie to owocowało obniżeniem nowej podaży w perspektywie 2-3 lat" - czytamy w raporcie.

"Z punktu widzenia aktywności budownictwa mieszkaniowego ważne są obecne sygnały spadków cen materiałów budowlanych. Oceniamy, że przy wysokich stanach zapasów w firmach, tendencja spadkowa może się utrzymać. W takim scenariuszu prawdopodobne będzie uruchamianie projektów z niższymi cenami ofertowymi" - dodano.

Niższe ceny tylko przez pewien czas

W ocenie największego działającego w Polsce banku obecny cykl podnoszenia stóp procentowych dobiega końca. "Wobec prognoz wyraźnego obniżenia dynamiki PKB w najbliższych kwartałach oraz spadku inflacji do celu w 2024, bank centralny może przed końcem 2023 zareagować obniżkami stóp procentowych, wzmacniając stronę popytową rynku mieszkaniowego i powodując jego ożywienie w 2024" - ocenili analitycy.

Eksperci PKO BP spodziewają się, że spadek cen mieszkań potrwa przez około półtora roku do dwóch lat. W jego efekcie ceny powrócą do poziomów z pierwszej połowy 2021 roku, a więc skorygowany zostanie dynamiczny wzrost cen z okresu pomiędzy trzecim kwartałem 2021 roku a pierwszym kwartałem roku 2022, odnotowany w warunkach spadającej sprzedaży. W przyszłości jednak trzeba się liczyć z kolejnymi podwyżkami. Do dynamicznych wzrostów cen rynek powróci według ekspertów banku w 2025 roku.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (138)
Zobacz także