Ceny u dentystów w górę. Ekspert: niektórych nie będzie stać
W ostatnich miesiącach wzrost cen usług stomatologicznych wyniósł ponad 8,4 proc. rdr. - wynika z danych GUS. Powodem są m.in. drożejące narzędzia i materiały. Eksperci prognozują, że już niedługo podwyżki mogą być dwucyfrowe i nie wszyscy będą mogli pozwolić sobie na tak drogą wizytę u dentysty.
04.11.2024 07:38
Jak wynika z danych GUS-u, wzrost cen usług stomatologicznych w analizowanych okresach był większy niż inflacja w sektorze zdrowia. We wrześniu br. wyniosła ona w ujęciu rocznym 6,1 proc. Tymczasem ceny usług stomatologicznych poszły w górę o 8,4 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dentyści jak firmy. Dobijają ich koszty prądu
Statystyki pokazują, że w Polsce wizyty u dentysty są coraz droższe, ale problem polega na tym, że cały czas przybywa czynników, które wpływają na zmiany w cennikach.
- Wzrost cen usług stomatologicznych jest związany niewątpliwie z tym, iż w Polsce system opieki stomatologicznej został zepchnięty przez rządzących do rynku prywatnego. Działające na nim gabinety dentystyczne funkcjonują, jak inne firmy. W związku z tym wszystkie koszty utrzymania mają wpływ na cennik usług, a w ostatnim czasie lawinowo wzrosły ceny m.in. energii elektrycznej, wody czy wywozu nieczystości. Do tego wprowadzono nowe wynagrodzenia gwarantowane dla asystentek i higienistek stomatologicznych oraz personelu pomocniczego - komentuje dr n. med. Dariusz Paluszek, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie ds. lekarzy dentystów.
Z kolei prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska, krajowy konsultant w dziedzinie protetyki stomatologicznej i prezydent Europejskiego Towarzystwa Protetycznego, podkreśla przypadku protetyki wzrosły przede wszystkim ceny uzupełnień stałych, głównie ze względu na to, że podrożały materiały.
Specjaliści protetycy zawsze muszą mieć technika dentystycznego, a jeśli on podnosi ceny, bo płaci coraz więcej za komponenty, narzędzia i prąd do swoich maszyn, to protetycy muszą na to zareagować. Poza tym rosną składki ZUS.
Dr n. med. Adam Kozłowski, przewodniczący Komisji Stomatologicznej w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Szczecinie, zwraca uwagę, że polscy dentyści bardzo często pracują na materiałach i sprzęcie światowym. - Jakiekolwiek zawirowanie kursów walut wpływa na ceny ich zakupu - wyjaśnia.
Eksperci zaznaczają, że patrząc na cenniki u dentystów nie można zapomnieć o wpływie pandemii COVID-19. - Wówczas nastąpiło podwyższenie kosztów utrzymania gabinetów. Musieliśmy dodatkowo zabezpieczyć siebie i pacjentów. Stworzone zostały wytyczne, czy to przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne, czy Ministerstwo Zdrowia. One wymagały od lekarzy dentystów zainwestowania w środki ochrony czy narzędzia. Bez tego nie było możliwości wykonywania świadczeń. Wcześniej nie mieliśmy do czynienia z obostrzeniami na taką skalę - dodaje prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska.
Dwucyfrowe podwyżki u dentystów na horyzoncie
Zdaniem dr. n. med. Piotra Przybylskiego z kliniki Implant Medical sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Jeśli nie nastąpi zwrot, to w I kwartale 2025 r. wzrost cen usług stomatologicznych może być nawet dwucyfrowy. Ekspert prognozuje lekko powyżej 10 proc. rdr. lub oscylujący w tych granicach.
Jeśli te przewidywania okażą się trafione, to pobijemy wynik za całe pierwsze półrocze 2024 r. Wówczas wzrost cen usług stomatologicznych wyniósł 9,4 proc., co uplasowało Polskę na czwartym miejscu w unijnym rankingu wzrostu cen u dentystów (za Finlandią, Francją i Węgrami).
Ekspert ostrzega, że jeśli faktycznie podwyżka będzie dwucyfrowa, to może doprowadzić do zawieszania wizyt przez pacjentów, bo nie będzie ich na to stać. Jego zdaniem to jeszcze mocniej skomplikuje sytuację na kolejne miesiące, kwartały, a nawet lata.
Z kolei prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska zaznacza, że najprawdopodobniej największy wzrost cen usług stomatologicznych mamy już za sobą, chyba że na prowadzenie gabinetu trzeba będzie wydawać znacznie więcej niż teraz, np. ze względu na koszty energii elektrycznej czy komponentów.
Dentysta na NFZ. Można zaoszczędzić 400 zł
W poszukiwaniu oszczędności można rozważyć wykonanie niektórych zabiegów dentystycznych na NFZ. Jednym z nich jest czyszczenie zębów z kamienia, które można wykonać bezpłatnie raz w roku.
Prywatnie taka usługa kosztuje 300-400 zł. Przeszkodą w ucieczce przed dodatkowymi kosztami może być znalezienie gabinetu, który ma podpisany kontrakt z NFZ.