Chiński czosnek z zakazem wjazdu do Polski. Wykryli nagminny błąd
Kolejna partia żywności została zatrzymana przez polskie służby. Tym razem na celowniku Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) znalazły się 23 tony czosnku z Chin. Produkty nie wjechały do Polski, ponieważ wykryto poważny błąd w oznakowaniu.
To już piąty zakaz wydany we wrześniu względem żywności importowanej z zagranicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekali na tira z towarem za tysiące złotych. To do nich przyjechało
Zatrzymali 23 tony czosnku z Chin. Oto co wykryli
W czwartkowym komunikacie Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych informuje, że doszło do kolejnego zatrzymania partii żywności z Azji.
Jak czytamy we wpisie na Facebooku, oddział IJHARS w Warszawie "uniemożliwił wprowadzenie na polski rynek partii czosnku o masie 23 ton". Produkty pochodziły z Chin.
Powodem zatrzymania czosnku był "brak kraju pochodzenia na etykiecie".
Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych tłumaczy, że obowiązek podawania kraju pochodzenia produktów wynika z rozporządzenia 1169/2011 oraz przepisów szczegółowych (np. dla mięsa, miodu, warzyw i owoców). Taka adnotacja pozwala uniknąć wprowadzania konsumenta w błąd co do jakości, renomy czy bezpieczeństwa produktu.
Chiny liderem rankingu zatrzymanych produktów
Z podsumowania kontroli przeprowadzonych w pierwszym półroczu 2025 r. wynika, że to właśnie produkty z Chin były zatrzymywane najczęściej (12 partii). Na drugim miejscu znalazła się Ukraina (11 partii), a na trzecim - Turcja (10 partii).
Najnowsze statystyki Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wskazują, że od początku roku do 31 sierpnia inspektorzy skontrolowali na przejściach granicznych łącznie 51 145 partii artykułów importowanych z krajów trzecich.