Trwa ładowanie...

Co się dzieje z Van Graafem? Klienci mają problemy z przesyłkami i zwrotami

Na przesyłki z internetowego sklepu Van Graafa zamawiający czekają kilka tygodni. Podobne problemy są ze zwrotami. Na połączenie z konsultantem firmy odzieżowej nawet nie ma co liczyć. Klienci zgłaszają swoje problemy i obawiają się najgorszego.

Van Graaf. Jeden z salonów zamknięty z powodu obostrzeń koronawirusowych.Van Graaf. Jeden z salonów zamknięty z powodu obostrzeń koronawirusowych.Źródło: East News, fot: Wojciech Strozyk, REPORTER
d2fy34a
d2fy34a

Aktualizacja 26.01.2021 r.

Informacje o nowych promocjach lub kolekcjach Van Graafa pojawiają się co kilka dni na koncie firmy na Facebooku. Ostatni jest z 12 stycznia. W komentarzach pod nim znajdziemy opis problemów, z jakimi mierzą się jego klienci.

"Ostatnio czekałem na wysyłkę towaru do mnie ponad dwa tygodnie od złożenia zamówienia. Pomyślałem jednak, że to wypadek losowy, teraz złożyłem zamówienie po raz kolejny i zapowiada się na to samo. Oczywiście kontaktu z infolinią brak, głuchy telefon" - pisze jeden z nich.

"Zamówienie z 09.01. nadal do mnie nie dotarło, zero kontaktu, infolinia nie działa, na maile nie ma odpowiedzi. To jakiś żart" - opowiada druga osoba.

Smog dusi Polskę. Wrocław, Warszawa i Kraków w światowej czołówce

To tylko kilka komentarzy, których na facebookowym profilu Van Graafa jest znacznie więcej. Jedna z klientek zapowiada na przykład, że jeżeli firma nie skontaktuje się z nią w ciągu najbliższych godzin, to wyśle pismo o odstąpieniu od umowy zakupu. A jeśli nie dostanie pieniędzy w ciągu 14 dni, to zgłosi sprawę na policję i do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

d2fy34a

Firma odzieżowa na Facebooku z początku odpowiadała na wszystkie komentarze zamieszczane przez rozżalonych klientów. Wtedy jeszcze zapewniała, że "satysfakcja i zadowolenie klientów" są dla Van Graafa "kluczowe". Przekonywała też, że poszkodowani klienci "na pewno" otrzymają "zwrot należytych środków".

Ostatnie odpowiedzi jednak pojawiły się 4 dni temu. Od tamtego czasu Van Graaf na Facebooku milczy. A klienci już nie chcą czekać. Założyli grupę na Facebooku, na której dzielą się doświadczeniami kontaktów z firmą i zastanawiają się, jakie kolejne kroki mają podjąć.

Infolinia nie odpowiada

Kupujący w Van Graafie powtarzają jedno: nie da się dodzwonić do firmy za sprawą infolinii. Postanowiłem to sprawdzić.

Po wybraniu numeru słyszę muzykę, mającą umilić czas oczekiwania, i komunikaty, że wszyscy konsultanci są obecnie zajęci.

d2fy34a

Po pięciu minutach oczekiwania usłyszałem następujący komunikat: "Szanowny kliencie, niestety wszystkie nasze linie nadal są zajęte. Aby uniknąć dalszego oczekiwania na rozmowę, prosimy o ponowny telefon w późniejszym czasie. Dziękujemy za wyrozumiałość". Następnie połączenie zostało automatycznie zerwane.

Druga próba kontaktu godzinę później, zakończyła się tak samo, jak pierwsza.

Co dalej z Van Graafem?

Z relacji rozżalonych klientów wynika, że z Van Graafem nie można się skontaktować w żaden sposób. Firma nie odpowiada również na wysyłane przez nich e-maile. Sklepy stacjonarne, które ulokowane są w galeriach handlowych, pozostają zamknięte w związku z lockdownem wprowadzonym przez rząd.

d2fy34a

Pytanie, co się dzieje z siecią sklepów odzieżowych, zadaje sobie coraz więcej klientów. Niektórzy obawiają się, że wkrótce ogłosi ona upadłość. Wysłaliśmy w tej sprawie zapytania drogą formularza kontaktu dla mediów.

Odpowiedź otrzymaliśmy we wtorek 26 stycznia, z której wynika, że Van Graafa przytłoczyła liczba zamówień klientów po zamknięciu sklepów stacjonarnych. Sieć jednak pracuje nad przyspieszeniem procesów logistycznych.

d2fy34a

Na polskim rynku Van Graaf funkcjonuje od 2001 roku. Obecnie firma posiada 16 salonów zlokalizowanych w Polsce, Szwajcarii, na Łotwie, na Węgrzech i w Czechach. Siedziba firmy mieści się w Wiedniu.

Van Graaf nie jest pierwszą firmą odzieżową, która może mieć kłopoty przez trwający lockdown. W ostatnich dniach media obiegła informacja o problemach Gatty, która właśnie weszła w postępowanie sanacyjne. Ma ono uchronić spółkę przed bankructwem.

d2fy34a

Prezes Gatty Witold Pawelski w rozmowie z money.pl mówił wprost: firmę wykańcza lockdown. - Nie jesteśmy ostatni, jeśli chodzi o tego typu problemy - oceniał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2fy34a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fy34a