Czy kryzys wypędzi zagraniczne markety z Polski?
Nie Kononowicz czy Lepper okazują się najbardziej skuteczni w walce z zagranicznymi sieciami handlowymi. Kryzys zrobi to, o czym marzą obrońcy polskiego handlu.
21.05.2009 | aktual.: 02.06.2009 11:54
Z Polski mogą zniknąć duże sieci zagranicznych hipermarketów. Wielkie sklepy boją się kryzysu, przez który Polacy będą mniej kupować. Dlatego kilka sieci z dziesięciu obecnie działających w naszym kraju może upaść. Tak przynajmniej twierdzi szef Tesco.
_ Myślę, że w czasie kryzysu nastąpią znaczne przetasowania wśród dużych międzynarodowych operatorów handlowych. Moim zdaniem pewne sieci zdecydują się wyjść z Polski _- mówi serwisowi portalspozywczy.pl Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska.
Obecnie w Polsce jest ponad 10 dużych sieci: trzy francuskie marki E.Leclerc, Carrefour i Auchan, jedna sieć niemiecka i jedna brytyjską czyli Real i Tesco. Są też sklepy dyskontowe takie jak Lidl, Biedronka, Netto oraz Kaufland.
Według prezesa Tesco, to za dużo jak na nasz rynek.
_ Moim zdaniem liczba dużych sieci spadnie o około 1/3 w ciągu 5 lat _ - mówi Ryszard Tomaszewski.
Nowych sieci nic jednak nie zastąpi.
_ Po prostu nie ma tu miejsca na nowego gracza. Stosunek marży i wyników finansowych do nakładów i inwestycji nie jest korzystny dla sieci działających w Polsce, a tym bardziej dla nowych inwestorów. Na polskim rynku nie ma miejsca na kolejną wojnę cenową. Zwłaszcza przy mocnym opanowaniu polskiego handlu przez sieci dyskontowe _- wyjaśnia Ryszard Tomaszewski.
Dlatego, według szefa Tesco nie ma co czekać na jedną z największych światowych sieci - Wal Mart. Jej w Polsce nie będzie, bo nie poradzi sobie z konkurencją.
IP
Handel-Net