Dla kogo samochód służbowy?

Chcesz jeździć wypasionym wozem z wyższej półki? Zostań menedżerem, przynajmniej średniego szczebla. Albo choćby uznanym specjalistą. Szeregowi pracownicy na służbowe auto raczej liczyć nie mogą.

Obraz
Źródło zdjęć: © thinkstock

Polskie firmy nie żałują swoim szefom samochodów służbowych. Odsetek korporacji, które udzielają takiego bonusu, sięga dziś w naszym kraju 97 proc. To jeden z najwyższych wskaźników na świecie – zauważa „Puls Biznesu”. Najbardziej szczodrzy – według gazety – są pracodawcy w Słowenii. Dopiero na kolejnych miejscach uplasowały się Belgia i Węgry, a następnie Francja, Grecja, Czechy. Zaraz za nimi w czubie rankingu znalazły się Finlandia, Niemcy i Polska.

Jak podkreśla Łukasz Żurek, dyrektor handlowy ALD Automotive Polska, polscy kierownicy średniego szczebla mogą się spodziewać pojazdów z wyższej półki lub lepiej wyposażonych niż ich koledzy z tzw. starej Unii. Służbowego samochodu – dodaje – oczekują już nie tylko dyrektorzy, lecz także specjaliści, np. główni księgowi czy analitycy finansowi. Hojność przedsiębiorstw w zakresie wydatków na floty wynika m.in. z tego, że służbowe auto jest w Polsce miarą statusu – zarówno użytkownika samochodu, jak i firmy, którą reprezentuje.

- Auto jest często traktowane jako premia, którą daje się pracownikowi zamiast podwyżki. W przypadku dyrektorów wysokiego szczebla samochód pełni rolę dodatku, który pozwala zwiększyć jego lojalność wobec pracodawcy – podkreśla Łukasz Żurek.

Prestiż prestiżem, motywacja motywacją, a oszczędności oszczędnościami. W kryzysowym 2009 roku w ramach redukcji kosztów przedsiębiorstwa zaczęły ciąć inwestycje w swoje floty. Przy zakupach częściej wybierały pojazdy z podstawowym wyposażeniem. - W 2009 roku leasing pojazdów spadł aż o 35 proc., podczas gdy rynek outsourcingu flot, jako jedyny, zanotował wzrost na poziomie 3-5 proc. - zauważa Artur Sulewski, dyrektor handlowy LeasePlan Fleet Management, ekspert Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów.

Z powodu oszczędności na służbowe auta liczyć nie powinni pracownicy szeregowi. Chyba że – jak w przypadku przedstawicieli handlowych – auto jest niezbędne do wykonywania czynności służbowych.

MS/JK

Wybrane dla Ciebie

Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Skazani za handel ludźmi przy zbiorach borówek. Padł wyrok
Skazani za handel ludźmi przy zbiorach borówek. Padł wyrok
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Takie świadczenie dostaje
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Takie świadczenie dostaje
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
"Sprzedani za niemieckie auta". Rolnicy zobaczyli ceny. Są wkurzeni
"Sprzedani za niemieckie auta". Rolnicy zobaczyli ceny. Są wkurzeni