Do sklepu po 50 osób, co najmniej metrowe odległości. Sieci wprowadzają nowe zasady robienia zakupów
Krótsze godziny pracy, wpuszczanie do sklepów określonej liczby klientów i konieczność utrzymywania co najmniej metrowej odległości od innych osób stojących w kolejce – tak się robi zakupy w czasach epidemii. Najważniejsze jednak, że sklepy są dobrze zaopatrzone i jedzenia nie brakuje.
19.03.2020 13:45
Produktów w sklepach nie brakuje, nie ma potrzeby robić zapasów na kilka tygodni. Handel odbywa się normalnie, a w zasadzie – prawie normalnie. Sklepy wprowadziły ograniczenia dotyczące liczby klientów. To, ilu klientów jednocześnie może wejść na teren placówki, nie wynika z żadnych regulacji prawnych i zależy od decyzji sieci.
Przykładowo, Biedronka zadecydowała, że "pracownicy ochrony będą dbać o to, by na sali sprzedaży przebywało jednocześnie nie więcej osób niż jest przewidziane dla danego sklepu, w zależności od jego powierzchni". Z komunikatu przesłanego do mediów nie wynika, jak należy rozumieć owe "przewidziane dla danego sklepu", więc należy rozumieć, że w zależności od wielkości sklepu liczby te mogą się od siebie różnić.
Lidl również unika wskazywania konkretnych liczb, ale i w tej sieci obowiązują ograniczenia liczby klientów. To od pracowników marketu będzie zależeć, czy liczba klientów przekracza poziomu bezpieczeństwa.
- Wprowadzenie ograniczenia ilości osób przebywających w jednym czasie w sklepach w wybranych lokalizacjach również ma wspierać kwestie bezpieczeństwa. Będziemy obserwować na bieżąco rozwój sytuacji i reagować – powiedziała Aleksandra Robaszkiewicz, rzeczniczka Lidl Polska, cytowana przez serwis "Wiadomości Handlowe".
Bardziej precyzyjna jest np. Castorama – na 50 mkw powierzchni przypada jeden kupujący.
Zobacz także
Efekt? Przed sklepami tworzą się kolejki, a klienci wchodzą dopiero na sygnał obsługi.
Limitowanie liczby klientów to nie jedyny środek bezpieczeństwa, na który zdecydowały się sieci handlowe. W miarę możliwości udostępniają też płyn do dezynfekcji rąk, na bieżąco myją i dezynfekują wózki i koszyki, ograniczyły tez sprzedaż pieczywa z ogólnodostępnych pojemników. W większości sklepów nie kupimy już bułek czy pączków luzem, lecz spakowane są w jednorazowe papierowe lub plastikowe torebki.
Więcej zmian w sklepach już wkrótce. Biedronka zapowiedziała montaż osłonek pleksi, które oddzielą kasjerów od klientów. Jeśli to możliwe, sklepy zachęcają do większego zainteresowania kasami samoobsługowymi. Aby stojący w kolejce zachowali bezpieczną odległość, w placówkach zaczynają się już pojawiać graficzne oznaczenia na podłodze. Niedługo mają się znaleźć w każdej Biedronce. Sklepy apelują, byśmy na zakupy chodzili pojedynczo i nie zabierali ze sobą dzieci. Coraz więcej sklepów skróciło też godziny pracy.