Drożyzna nad morzem? Nie tylko ryba. Czytelnik pokazał paragon za kebaba
Już od kilku tygodni czytelnicy wysyłają nam paragony za wyjątkowo drogie w tym roku ryby w nadmorskich restauracjach. Rachunki często przekraczają 200 zł. - Szukałem taniej alternatywy - przyznaje nasz czytelnik. Wybrał kebaba, za którego i tak musiał zapłacić niemal 30 zł.
25.06.2020 | aktual.: 25.06.2020 11:54
- Wypoczywając nad morzem, trudno codziennie jeść ryby. Ceny w tym roku są po prostu kosmiczne - opowiada pan Paweł, który napisał do nas poprzez platformę dziejesie.wp.pl.
Szukając alternatywy, wybrał się więc w przerwie od plażowania do baru z kebabami w Rewalu. Pokazuje nam cennik jednej z takich restauracji. Rollo kebab kosztuje 18 zł, kebab w bułce - 17 zł.
Zjadłeś wyjątkowo drogi posiłek nad morzem lub w górach? A może odwrotnie - trafiłeś na wakacjach lokal z bardzo rozsądnymi cenami? Daj nam znać na dziesie.wp.pl!
- Ja wybrałem fryto-kebab. To chyba jakaś regionalna specjalność, bo u mnie w okolicy nigdy czegoś takiego nie widziałem - opowiada. I dodaje, że we "fryto-kebabie" zamiast tradycyjnej surówki są frytki.
Pan Paweł do dania zamówił półlitrową butelkę Pepsi. Była w promocji, kosztowała 8 zł. Sam kebab - 20. Nie było to jednak najdroższe danie. Kebab na talerzu kosztował 25 zł, choć tam były nieco większe porcje.
Kebab w tym roku nie jest tanią alternatywą dla ryb. Co najwyżej jest tańszą alternatywą
- Postanowiłem sprawdzić, czy w innych barach w okolicy ceny są podobne. Okazało się, że są wręcz identyczne. W pobliżu jest kilka takich restauracji, wszędzie ceny zaczynają się od 17 zł. To znacznie więcej niż nawet w dużych miastach, gdzie zazwyczaj i tak jest bardzo drogo - opowiada nasz czytelnik.
Jak dodaje, kebab faktycznie jest tańszą alternatywą dla drogich ryb. - Jednak nie można na pewno powiedzieć, że jest tani. Niemal 30 zł za taki fast food? W dużym mieście nikt by tyle nie zapłacił - uważa.
Czytaj też: Niemcy wracają do Kołobrzegu. Teraz jest strach przed jesienią
Kebab w Rewalu jest znacznie droższy niż w na przykład odległym o ok. 100 km Szczecinie. Tam ceny za kebab w bułce zaczynają się od 13 zł, choć czasem trzeba zapłacić i ponad 15. W jednym ze szczecińskich barów znaleźliśmy "fryto-kebaba", podobnego do tego z Rewala. Jego cena to 13 zł.
Od drożyźnie nad morzem pisaliśmy już wielokrotnie. Za obiad dla dwóch osób w smażalniach ryb trzeba często zapłacić ok. 200 zł, a czasem nawet i więcej.
Również w górach nie jest w tym roku tanio. Za dwie kawy i dwa gofry z bitą śmietaną w Zakopanem nasza klientka zapłaciła równo 60 zł. Niektórzy restauratorzy tłumaczą wysokie ceny trudnym sezonem, który przez koronawirusa wystartował w tym roku z opóźnieniem - co przełożyło się na znacznie mniejsze przychody. Inni jednak mówią wprost - część przedsiębiorców wykorzystuje sytuację i po prostu zawyża ceny.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.