Obiad w nadmorskiej smażalni ryb za 200 zł. "Ceny są z kosmosu, a będzie jeszcze drożej"

100 zł za obiad z rybą w Niechorzu, niemal 200 zł w Juracie - kolejni czytelnicy przysyłają nam swoje paragony z nadmorskich restauracji. - Jak kilogram filetu z dorsza kosztuje 120 zł, to restauracja ma 300-procentowe "narzuty" - uważa ekspert. Ale przedsiębiorcy tłumaczą, że ryba rybie nierówna.

Obiad za 200 zł? Ceny w nadmorskich restauracjach przyprawiają o zawrót głowy
Źródło zdjęć: © WP
Mateusz Madejski

"Ceny oszalały" - pisze na dziejesie.wp.pl pan Robert, który wypoczywa w Juracie. I wysyła zdjęcie paragonu - za obiad dla dwóch osób z rybami i dodatkami zapłacił niemal 200 zł (choć należy podkreślić, że 33 zł to koszt piwa i drinka).

Pomijając napoje to i tak więcej niż przykład innego czytelnika - pana Pawła. On, jak już opisywaliśmy, w Niechorzu zapłacił za dwuosobowy zestaw niemal 100 zł. O tym, że wakacje nad Bałtykiem do tanich nie należą, wiadomo od lat. Ale czy właściciele smażalni i restauracji nie poszli już za daleko?

Zjadłeś absurdalnie drogą rybę w którymś z polskich kurortów? Daj nam znać na dziejesie.wp.pl

Rozmawiamy z Jerzym Safaderem, prezesem Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb. Tłumaczy, że cena u przetwórców za kilogram zwykłego filetu z dorsza to zwykle 35-40 zł.

Rolnicy a sklepy. "Najwięcej marży zostaje w supermarketach". Obejrzyj wideo:

- W restauracjach zdarzają się ceny do 120 zł za kilogram, a zatem taka restauracja ma 300-procentowe "narzuty". O droższych filetach z dorsza nie słyszałem - mówi Safader w rozmowie z WP Finanse.

Czasem ceny do tej górnej granicy się rzeczywiście zbliżają. Na przykład w smażalni w Niechorzu, którą odwiedził nasz czytelnik, "tradycyjnie" smażony filet z dorsza kosztuje 11,9 zł za 100 gramów (czyli 119 zł za kg). Są tam i znacznie droższe ryby - halibut kosztuje blisko 14 zł za 100 gramów (ok. 140 zł za kg), a rzadka i polecana przez smakoszy kergulena - prawie 18 zł (ok. 180 zł za kg).

Łatwo też przy zamawianiu stracić czujność - niektóre restauracje podają ceny w menu za 100 gramów, inne w przeliczeniu na kilogram. Klient przy zamawianiu zwykle nie wie, ile ryba będzie ostatecznie ważyła, a tym samym, ile zapłaci. Niektóre restauracje pytają klienta o preferowaną wielkość filetu. Ale nie wszystkie.

Obraz
© WP

"Tanio już było"

Nie wszyscy narzekają na wysokie ceny ryb nad morzem i w okolicach. Pan Piotr z Krakowa w drodze nad morze trafił do restauracji w Szczecinie. "Ryba była wyśmienita, a cena 9 zł za 100 gramów dorsza (90 zł za kg) zupełnie akceptowalna" - pisze w mailu. I zaznacza, że nie można porównywać ryb z hipermarketu z dobrymi rybami z restauracji.

Dzwonimy do wskazanego szczecińskiego lokalu. Słyszymy, że zaopatruje się od niemal czterech dekad u zaufanych dostawców, a to ma przełożenie i na jakość, i na ceny. - Mamy ryby, które trafiają bezpośrednio z kutrów, a nie jeżdżą z jednej hurtowni do drugiej - mówi nam kucharka.

W restauracji słyszymy też, że ryby drożeją i trudno się spodziewać, żeby było taniej. Zresztą, ceny w niej podskoczyły już od czasu ostatniej wizyty pana Piotra z Krakowa, który jadł tam rybę w zeszłym roku. Teraz kilogram dorsza kosztuje tam już 9,5 zł za 100 gramów. - Będzie coraz drożej - przyznają pracownicy restauracji. W branży się mówi, że "ceny już są z kosmosu", a wszystko wskazuje, że i tak za chwilę będą już tylko miłym wspomnieniem.

Czemu więc ryby drożeją? Jest ich po prostu coraz mniej. Łowi się też zagrożone gatunki. - To, że jakieś zakazy połowów są przestrzegane, to w dużej mierze fikcja. Dostawy trafiają do nas z ikrą, a to znaczy, że mnóstwo ryb się po prostu nie urodzi - słyszymy anonimowo od pracownika przetwórni.

Czytaj też: Koronawirus w Polsce. Maseczka w kościele i nigdzie indziej. Nad morzem epidemii po prostu nie ma

- Na Bałtyku to jest już w ogóle dramat. Ryby są tak chude, że często jest to właściwie już tylko skóra i ości - dodaje pracownik przetwórni. Zgadza się z tym Jerzy Safader. Przyznaje, że większość dorsza trafia do nas z Norwegii. Dopytuję, czy zatem można wierzyć restauracjom, które zachęcają "dorszem prosto z kutra".

Prezes Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb nie wyklucza, że część restauracji rzeczywiście może brać ryby bezpośrednio od rybaków. Ale tacy rybacy musieliby działać na dość małą skalę - i łowić tuż przy wybrzeżu. Safader twierdzi jednak, że zbyt wielu takich restauracji na polskim wybrzeżu nie ma.

W jednym jednak cała branża rybna się zgadza - ryba z restauracji zawsze będzie lepsza od ryby z hipermarketu. - Raz próbowałem zrobić sobie w domu rybę z hipermarketu. Z zakupionego kilograma zostało może 40 dag ryby - mówi kucharz z nadmorskiej restauracji. - Bo ryby się glazuruje, czyli wylewa na nie wodę. Mało tego, często one są glazurowane kilka razy. Raz w jednym magazynie, raz u pośrednika i niewykluczone, że jeszcze gdzieś. A to sztucznie zawyża wagę. I sztucznie wydłuża zdatność do spożycia. Dla mnie te wszystkie hipermarketowe ryby są jakieś dziwnie blade, bez smaku - opowiada kucharz.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce