Forum Obywatelskiego Rozwoju: związki mają nadmierne przywileje
Związki zawodowe w naszym kraju mają zbyt duże przywileje, za które płacą pracodawcy - takie stanowisko przedstawiło w środę Forum Obywatelskiego Rozwoju. Chodzi m.in. o etaty związkowe, obowiązek udostępnienia pomieszczenia dla związku i obowiązek zbierania składek związkowych.
05.12.2012 | aktual.: 05.12.2012 14:17
Prezes FOR Paweł Dobrowolski na środowej konferencji prasowej zaznaczył, że przywileje te wprowadziła ustawa o związkach zawodowych z 1991 r. Jak wynika z analizy Forum, przywileje te powinny zostać zniesione - podkreślił. Dodał, że "każdy liberał jest za związkami zawodowymi, ale przeciw nadmiernym przywilejom związków".
Dobrowolski przyznał, że ruch związkowy odegrał ogromną rolę w przywróceniu demokracji i gospodarki wolnorynkowej, a wielu działaczy związkowych z początkiem lat 90. weszło do polityki. Po 1989 r. koniecznością stało się dostosowanie prawa o związkach zawodowych do wymogów demokratycznego systemu politycznego. Posłowie, obawiając się zastąpienia dominacji państwa dominacją pracodawców, wyposażyli związki zawodowe w liczne nadmierne przywileje, których nie mają inne organizacje społeczne - mówił.
Dobrowolski uważa, że przywileje wówczas uzyskane przez związkowców są zbyt duże, stanowią też swoisty podatek dla całej gospodarki. Związki zawodowe są mocne w takich branżach jak górnictwo, energetyka, w sektorze państwowym czy w ochronie zdrowia - ocenił.
Zdaniem prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka związki zawodowe mają największe znaczenie w firmach, które de facto są własnością podatnika. Tak jak nie ma rządowych pieniędzy, nie ma rządowych przedsiębiorstw - mówił. Rząd bowiem nie ma żadnych własnych pieniędzy, a tylko te, które zabierze podatnikom. Tak więc za nieuzasadnione związkowe przywileje płacą konsumenci i podatnicy - przekonywał.
- W Polsce przyzwyczailiśmy się, że związki zawodowe mają różne przywileje, ale tak nie jest w innych krajach - zaznaczył ekspert FOR Szymon Murek, który przygotował raport na ten temat. Powiedział, że w Wielkiej Brytanii, kraju o najdłuższych tradycjach związkowych, działacz ma prawo do pracy społecznej w godzinach pracy, ale tylko za zgodą pracodawcy. W Polsce zaś w dużych firmach są utworzone etaty związkowe, za które płaci pracodawca.
Pracodawca w Wielkiej Brytanii nie ma też obowiązku udostępnienia pomieszczenia dla związków zawodowych. Zdecydowana większość tamtejszych organizacji sama wynajmuje lokal i opłaca koszty jego utrzymania, internet, telefon itp. Nie ma także obowiązku zbierania składek związkowych; czynność ta należy do związków zawodowych.
W opinii FOR obecny system wykształcił "burżuazję związkową", która czerpie korzyści z działalności związku. - Z osobistego doświadczenia wiem, że im zakład jest większy i położony bliżej metropolii, tym struktury związkowe są większe i arystokracja związkowa jest coraz bardziej odległa od misji ochrony praw pracowniczych - powiedział Dobrowolski.
Raport FOR ma zapoczątkować dyskusję nad przywilejami związkowymi. Forum na razie nie proponuje nowych rozwiązań ustawowych, ale liczy na odzew ze strony central związkowych, gdzie został przesłany raport. - Chcemy, żeby każdy mógł się zrzeszać, ale na własny koszt - podkreślił prezes FOR.