Futures: niezdecydowania ciąg dalszy

Środowa sesja na GPW rozpoczęła się neutralnie, ale już po ok. godzinie handlu strona popytowa zdobyła przewagę. WIG20 do 11:00 zyskał ok. 0,8%, co było o tyle zaskakujące, że dzień wcześniej na Wall Street przeważała chęć sprzedawania akcji.

17.12.2009 08:34

Od rana jednak na parkietach europejskich panowały raczej dobre nastroje i takiemu sentymentowi poddał się również krajowy rynek. Okazało się, że inwestorzy ze Starego Kontynentu wykorzystali dość sprzyjające dane makro, aby odrobić część strat do indeksów amerykańskich. Przed południem publikowano wstępne grudniowe wskaźniki PMI usług oraz produkcji krajów Eurolandu i były one w większości pozytywne (m.in. Niemcy usługi: 53,1 vs konsensus 51,9 pkt, produkcja: 53,1 vs 52,6 pkt, cały Euroland usługi: 53,7 vs 53,3 pkt, produkcja: 51,6 vs 51,5 okt).

Dobre wiadomości nadchodziły również z wysp brytyjskich, gdzie ubyło ludzi pobierających zasiłki (6,3 tys.), a spodziewano się, że ich przybędzie o prawie 14 tys. Trochę gorzej było z inflacją na poziomie konsumenta w Eurolandzie, która ogólnie rzecz biorąc spadła w listopadzie, co może budzić niepokój o rynek zbytu. Po tej informacji impet kupujących wyhamował i WIG20 wtedy cofnął się na poziomy poniżej +0,5% i w tych okolicach poruszał się aż do otwarcia giełd w USA. Wcześniej o 14:30 dowiedzieliśmy się, że liczba wydanych pozwoleń na budowy domów była zgodna z oczekiwaniami (580 tys.), a inflacja CPI nieco spadła (z 0,2% do 0%). Inwestorzy na te informacje nie reagowali i dopiero gdy indeksy amerykańskie na starcie rosły o ok. 0,5% na GPW ponownie zobaczyliśmy zwyżki. Jednak gdy okazało się, że w USA wzrosty wyhamowały, WIG20 cofnął się i zamknął +0,36% (2360 pkt), przy niewielkim obrocie 800 mln PLN.

Obraz
© Wykres dzienny FW20Z09

Po dobrym początku sesji, notowania kontraktów terminowych przebiegały stosunkowo spokojnie. Inwestorom udało się zaliczyć maksima sesji na poziomie 2 381 pkt, ale ostatecznie na zamknięciu kontrakty osiągnęły poziom 2 366 pkt. Na wykresie dziennym powstała biała szpulka obrazująca niezdecydowanie rynku w trakcie notowań. Od kilku sesji posiadacze długich pozycji starają się oddalić kurs od istotnego wsparcia w postaci dolnej linii kanału wzrostowego, ale efekt na razie jest mizerny. Kontrakty nie mogą poradzić sobie ze sforsowaniem poziomów z zeszłej środy, a co za tym idzie potencjał dalszego odbicia stoi coraz bardziej pod znakiem zapytania. Dodatkowo sytuacje deprymuje fakt, że pomimo pro wzrostowego zachowania szybkich oscylatorów, potwierdzenia nie widać na wskaźniku siły trendu ADX, który opadając już do poziomu 11 pkt, sugeruje brak konkretnego kierunku na rynku. Dzisiejsze notowania zależeć będą w dużej mierze od chęci kupujących do utrzymania obecnych poziomów, a wobec braku ich aktywności
przetestowane może zostać wsparcie z okolic 2 320 pkt.

BM Banku BPH

sesjagiełdagpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)