Futures: prawie roczny trend wzrostowy przełamany
Na przebieg piątkowej sesji na rynku terminowym wpływ miały ogłoszone dzień wcześniej przez administrację Baracka Obamy plany ograniczenia działalności inwestycyjnej amerykańskich banków.
25.01.2010 08:31
Reakcja Wall Street była miażdżąca; na zamknięciu czwartkowej sesji główne indeksy mocno traciły, co rykoszetem uderzyło w parkiety europejskie. FW20H10 wystartowały z poziomu 2 449 pkt, a więc z luką pomiędzy czwartkowym zamknięciem wynoszącą aż 31 pkt. Na początku handlu byki podjęły próbę wydostania się powyżej 2450 pkt, ale zapału i wytrwałości wystarczyło na ustanowienie maksimum sesyjnego 2 pkt wyżej oraz utrzymanie w okolicach kreski do 10:30, po czym podaż zaczęła pogłębiać straty. Niedźwiedziom sprzyjały nastroje na rynkach Starego Kontynentu oraz tracące futures za oceanem, w efekcie czego marcowa seria krótko po 13:00 wyznaczyła minimum na pułapie 2 408 pkt. Na zamknięciu kontrakty przyjęły wartość 2 411 pkt (-2,34%), przy sesyjnym wolumenie obrotu wynoszącym 71,1 tys. sztuk. Baza wynosi +14 pkt, a liczba otwartych pozycji ponad 108 tys. sztuk.
Ostatnia sesja w minionym tygodniu przerwała panującą na rynku od ponad 2 tygodni niepewność. Niestety kierunek wybicia dla większości uczestników rynku kasowego jest mało zadowalający. Na wykresie kontraktów terminowych FW20H10 pojawiła się czarna świeca poprzedzona 31-pkt luką bessy, która doprowadziła do przełamania rocznej linii trendu wzrostowego. Towarzyszący spadkom wysoki wolumen obrotu uwiarygodnia spadki. W ciągu ostatnich kilkunastu sesji siły rynkowe były wyrównane, a to oznaczało, że wybicie z konsolidacji było równie prawdopodobne w obie strony. Piątkowa sesja na pewno mocno podminowała nadzieję kupujących. Ostatnią barierą na drodze do głębszej korekty jest linia trendu wzrostowego wyznaczana przez minima począwszy od sierpnia. Aktualnie wsparcie to przebiega na 2 400 pkt i jeśli zostanie wybronione, będzie szansa na skierowanie kursów ponownie na ścieżkę wzrostów, ale o mniej stromym nachyleniu niż dotychczas.
Dopóki piątkowa luka bessy z przedziału 2 449 - 2 480 pkt nie zostanie zamknięta, podaż będzie stroną rozgrywającą wydarzeniami w najbliższym czasie. Minimalny zakres korekty wynikający ze zniesień Fibonacciego jednocześnie dla prawie rocznej i ponad półrocznej fali wzrostowej wypada w okolicach 2 250 pkt, tam też znajdują się minima z listopada. Słabym punktem piątkowej przeceny była LOP, która nie potwierdza spadków. Przeciwstawne argumenty płynące z AT informują, że obie strony rynkowe są trochę zaskoczone skalą wydarzeń na ostatniej sesji i wyczekują na dalszy rozwój wydarzeń.
BM Banku BPH