Gigantyczny transport w rękach służb. Jechał do nas z Rosji
Inspekcja Handlowa Artykułów Rolno-Spożywczych regularnie zatrzymuje dostawy żywności, które z różnych względów nie mogą trafić na polski rynek. Tym razem oddział w Białymstoku zatrzymał partię 16 ton marchwi z Rosji. Oto, co wzbudziło wątpliwości.
W najnowszym komunikacie opublikowanym 3 czerwca Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych informuje, że wątpliwości polskich służb wzbudziły produkty pochodzące z Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytaliśmy na Podlasiu o truskawki. " Jedz albo wyrzuć"
Służby zatrzymały transport marchwi
Wadliwe produkty zostały zatrzymane przez oddział IJHARS w Białymstoku. Jak czytamy, kontrolerzy uniemożliwili "wprowadzenie na polski rynek partii 16 ton marchwi". Transport został zatrzymany "z powodu objawów zepsucia i zapleśnienia".
Najwięcej zatrzymanych produktów z Ukrainy
Kontrole IJHARS wynikają z niespełnienia przez producentów wymogów jakościowych. W ostatnich tygodniach 2024 r. inspektorzy wytykali eksporterom m.in. nieprawidłowe oznaczenie na etykietach produktów, zawyżoną wilgotność i obecność szkodników.
W okresie od stycznia do końca listopada ubiegłego roku IJHARS skontrolowała łącznie ponad 69,7 tys. artykułów rolno-spożywczych importowanych do Polski. Ich łączna masa przekraczała 1,2 mln ton, 48 mln litrów i prawie 120 tys. sztuk.
Najwięcej zakazów wydano względem produktów z Ukrainy (161). Na drugim miejscu uplasowały się Chiny (16), na trzecim - Wielka Brytania (14), a tuż za podium - Serbia (13).
Jeżeli chodzi o produkty, pod lupę inspektorów trafiały przede wszystkim przetwory z owoców i warzyw, nasiona roślin oleistych, ryby, przetwory rybne, świeże owoce i warzywa.