Ile teraz płacą najwięksi pracodawcy w Polsce?

Poczta, kopalnie, koleje, a ostatnio – Biedronka. Oto czołówka największych polskich pracodawców. Ich znaczenie na rynku pracy jest nie do przecenienia. Niestety bywa tak, że stan załogi zmniejsza się u niektórych nawet o kilka procent w ciągu roku. Kto zwalnia, kto przyjmuje wśród polskich olbrzymów, i kto ile płaci?

Ile teraz płacą najwięksi pracodawcy w Polsce?
Źródło zdjęć: © joshhh_-_fotolia.com

03.05.2014 | aktual.: 05.05.2014 09:34

*Poczta, kopalnie, koleje, a ostatnio – Biedronka. Oto czołówka największych pracodawców w Polsce, jeśli wziąć pod uwagę liczbę pracowników. Czy opłaca się dla nich pracować? Na przykład najniższe pensje w sklepach Biedronka sięgają 2 tys. zł brutto i jak podkreślają właściciele sieciówki, w ciągu ostatnich lat wzrosły o połowę. A ile płacą pozostali giganci? *

Lider redukuje

Najwięcej pracowników u największego rodzimego pracodawcy, Poczty Polskiej (PP), to listonosze. Na przełomie 2013 i 2014 roku, gdy poczta zatrudniała ponad 86 tys. osób, niemal co trzecia z nich pełniła właśnie funkcję listonosza (było ich wówczas ok. 26 tys.). Zarobki szeregowych pracowników na poczcie sięgają przeciętnie od 1,7 tys. do 2,2 tys. zł brutto. Dziś liczebność pracowników PP to 83 tys. osób. W ostatnich kilku latach z programu dobrowolnych odejść skorzystało tam 6 tys. pracowników. A jeszcze w końcówce 2010 roku Poczta Polska dawała pracę ponad 98 tys. osób. Taka jest cena restrukturyzacji firmy, która musi jej dokonać, chcąc przetrwać. Czy tak się stanie i jakim kosztem? Pewne jest, że profil działalności w tej branży będzie ulegał zmianom. Sam prezes Poczty Polskiej przytoczył niedawno prognozy analityków, z których wynika, iż w 2025 roku zostanie nadany ostatni list. Co będą wtedy nosić listonosze?

Górnik zarobi więcej? Nie każdy…

Nie mają tych problemów górnicy, bo globalne przerzucenie się z węgla na energię ze źródeł odnawialnych to o wiele dalsza perspektywa. W Kompanii Węglowej średnia pensja brutto w grudniu ub. roku wynosiła 6,7 tys. zł. Górniczy pracodawca trzy lata temu według portalu HRstandard.pl zatrudniał ponad 64 tys. osób i był drugim największym pracodawcą w kraju. Pozycja w rankingu się nie zmieniła, liczebność załogi tak, i to znacznie. Na początku ubiegłego roku „Forbes” podawał, iż w KW pracuje nieco ponad 60 tys. osób. Plany firmy przewidywały, że w końcu 2013 stan załogi wyniesie o 3,5 tys. mniej.

Nie oznaczało to jednak zwolnień, a jedynie ograniczenia w przyjmowaniu nowych pracowników. Wobec faktu, iż co roku w KW na emeryturę odchodzi ok. 3 tys. osób, miało to przynieść spadek stanu załogi. W tym roku wyliczono czołowemu producentowi polskiego węgla kamiennego ok. 55 tys. zatrudnionych.

Gdyby jednak zsumować wszystkich związanych z górnictwem pracodawców, okazałoby się, że to oni, nie Poczta Polska, zatrudniają w Polsce najwięcej osób. W pierwszej dziesiątce największych oprócz Kompanii Węglowej znajduje się jeszcze Jastrzębska Spółka Węglowa. Daje ona zatrudnienie blisko 30 tys. pracowników. Zarobki w JSW są wyższe, przekraczają - według danych zarządu - 7,3 tys. zł.

Dane udostępnione przez zarządzających górniczymi firmami uwzględniają dodatki do wynagrodzeń, których w górnictwie nie brakuje. Gdy mowa o zarobkach w kopalniach, okazuje się jednak, że duża część załóg w ramach gołej pensji nie dostaje nawet połowy sum podawanych przez zarządy. Początkujący górnik zarobi nieco ponad 2 tys. zł. Elektryk może liczyć na 3,5 tys. Więcej o 1-1,5 tys. zarabiają pracujący pod ziemią.

Biedronka wzlatuje

Liczba zatrudnionych u największych pracodawców podlega stałym zmianom. W ostatnich latach sukcesywnie spada stan załogi Poczty Polskiej, Kompanii Węglowej czy PKP. Natomiast sieć Biedronka w tym samym czasie zwiększyła liczbę pracowników z 37 do 47 tys. i awansowała na liście największych pracodawców z 5 na 3 miejsce.

Oznacza to, że firma Jeronimo Martins, będąca właścicielem sieci dyskontów, jest obecnie największym prywatnym pracodawcą w Polsce. Najniższe zarobki sprzedawcy sięgają tam 2 tys. zł brutto, przy czym rosną wraz ze stażem pracy. Firma podkreśla też, że wartość płacy minimalnej w ciągu 8 lat wzrosła w niej o połowę.

Wciąż w czołówce, jeśli chodzi o liczebność załogi, są kolejarze – 44 tys. zatrudnionych w PKP, chociaż oznacza to spadek o 5 proc. w skali roku. Jeśli chodzi o całą Grupę PKP (czyli PKP Cargo, PKP Intercity, PKP Energetyka i inne firmy, niekoniecznie związane z koleją, bo np. huty i stocznie), to według danych spółki, zatrudnia ona 85 tys. osób. Licząc w ten sposób, byłaby więc drugim co do wielkości, po Poczcie Polskiej, pracodawcą w kraju.

Natomiast zarobki kolejarzy nie należą do najwyższych. 3,5 tys. otrzyma co miesiąc doświadczony maszynista. O 300 zł mniej wynoszą zarobki kierownika pociągu, mniej więcej tyle samo zarabia dyżurny ruchu, zaś kasjerki – aż o około 2 tys. zł mniej.

Widać z tego, że pensjom u największych pracodawców często daleko do poziomu tzw. średniej krajowej. Według GUS, w marcu 2014 roku w sektorze przedsiębiorstw przekroczyła ona 4 tys. zł.

Kto w Polsce zatrudnia najwięcej pracowników?

  1. Poczta Polska - 83 tys. osób,
  2. Kompania Węglowa - ok. 55 tys. osób,
  3. Jeronimo Martins (właściciel Biedronki) - 47 tys. osób,
  4. PKP - 44 tys. osób,
  5. PGE - ok. 41 tys. osób,
  6. KGHM - 34,5 tys. osób,
  7. PGNiG - 31 tys. osób,
  8. Jastrzębska Spółka Węglowa - ok. 29 tys. osób,
  9. PKP Cargo i Tesco - po ok. 28 tys. osób,
  10. PKO BP - ponad 27 tys. osób. (źródło: Pulshr.pl).

TK /AK/WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (457)