J.Crew na skraju bankructwa. Przez koronawirusa
Amerykańska marka odzieżowa J.Crew może przestać istnieć. Firma właśnie złożyła wniosek o ochronę przed bankructwem. To pierwszy amerykański detalista, który może zostać "wykończony" przez koronawirusa.
Jak informuje BBC, wniosek oznacza, że kontrolę nad firmą przejmą dotychczasowi wierzyciele.
Wśród nich są Anchorage Capital Group, GSO Capital Partners and Davidson Kempner Capital Management. Dzięki przejęciu umorzony zostanie dług w wysokości 1,65 mld dolarów.
Co więcej, nowi właściciele zapewnią firmie odzieżowej bieżące finansowanie w wysokości około 400 mln dolarów. Wszystko po to, by nie pozwolić firmie całkiem upaść.
Obejrzyj: Był nauczycielem, dzięki jednej rozmowie został miliarderem
Władze firmy zapewniają, że obecne decyzje to "kompleksowa restrukturyzacja" finansów spółki. I że ma ona na celu przetrwanie spółki w najbliższych latach, które bez wątpienia będą trudne.
Eksperci przepytywani przez BBC wskazują, że choć J.Crew był rentowny na poziomie operacyjnym, to na dno ciągnął spółkę wielomilionowy dług. To właśnie ta kwestia będzie największym wyzwaniem dla nowych właścicieli. Oprócz tego firma musi powalczyć o nowych klientów, bo w ostatnim czasie jej ubrania uchodziły raczej za "nudne" i słabe jakościowo - czytamy w BBC.
J. Crew ma w Stanach Zjednoczonych w sumie ponad 500 sklepów. Wiele wskazuje na to, że wiele z nich po zakończeniu epidemii już nie zostanie otwartych. Szczegółów na razie nie podano.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
