Koniec z syndromem pierwszej dniówki. Szykują się zmiany w kodeksie pracy

Wzmocnienie ochrony praw pracowniczych i zapobieganie nielegalnemu wykonywaniu pracy to główny cel projektu, którym już jutro ma się zająć rząd. Projekt przewiduje, że umowa z zatrudnionym musi być zawarta przed dopuszczeniem go do pracy, a nie jak dotychczas - w dniu rozpoczęcia.

Obraz
Shutterstock

- Nowe rozwiązanie zlikwiduje tak zwany syndrom pierwszej dniówki, czyli sytuacji, gdy w razie kontroli pracodawca tłumaczy, że ktoś pracuje bez umowy, bo jest pierwszy dzień w pracy i zaraz umowę podpisze - podkreśla Paweł Śmigielski z OPZZ.

Paweł Śmigielski zaznaczył, że w czasie debaty w zespole do spraw prawa pracy Rady Dialogu Społecznego żadna ze stron nie miała wątpliwości, że ten zły przepis kodeksu pracy trzeba jak najszybciej zmienić.

Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan zwrócił uwagę, że zmiana przepisu będzie korzystna nie tylko dla pracowników, ale też samych pracodawców. Dodał, że nowe rozwiązanie będzie zapobiegało nieuczciwej konkurencji pomiędzy pracodawcami.

Nowelizacja przepisu, która ma utrudnić stosowanie tak zwanego "syndromu pierwszej dniówki" podoba się także Aleksandrowi Łaszkowi z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Podkreślił, że przepis, który ma być zmieniony, był furtką pozwalającą na rozwijanie szarej strefy i trwanie w niej. Dobrze więc, że przepisy są zmieniane z korzyścią dla uczciwych pracodawców i pracowników.

W obowiązującym obecnie kodeksie pracy, który wszedł w życie w 1975 roku, jest więcej przepisów nieprzystających do współczesnych realiów. Rząd zapowiada napisanie kodeku od początku. Ma się tym zająć Komisja Kodyfikacyjna, złożona między innymi z profesorów i ekspertów prawa pracy.

Wybrane dla Ciebie

Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź