Koronawirus w Polsce. Sklepy próbują chronić swoich pracowników
Do lateksowych rękawiczek u sprzedawców zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Jednak niektóre sklepy starają się wspierać także swoich pracowników poprzez m.in. obudowanie kas, czyszczenie wózków, czy prowadzenie sprzedaży wyłącznie za sprawą "okienka".
Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem na terenie Polski odnotowano 4 marca. Od tamtego czasu sytuacja w kraju zmieniła się dynamicznie - w ubiegłym tygodniu rząd zdecydował się m.in. na zamknięcie placówek edukacyjnych i kulturowych oraz galerii handlowych choć jednocześnie sklepy wielkopowierzchniowe pozostały otwarte.
Dlatego też pojawił się problem ochrony zdrowia pracowników, którzy mają stały kontakt z klientami. Szczególnie że kwestia ograniczenia liczby osób przebywających jednocześnie w sklepie nie została rozstrzygnięta.
Już przed kilkoma dniami kasjerzy zostali wyposażeni w lateksowe rękawiczki, które mają ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa w miejscach handlowych. Większość udostępniła im także płyny antybakteryjne. Jednak niektóre sieci poszły krok dalej. Po portalach społecznościowych krążą zdjęcia lokali, które zabudowały kasy i tym samym oddzieliły pracownika od klientów. Przykładem takiego działania jest warszawski E. Leclerc.
Natomiast Naczelna Izba Aptekarska kilka dni temu wystosowała specjalną rekomendację. Apteki, przy wydawaniu lekarstw, powinny korzystać z okienek do sprzedaży nocnej lub ze specjalnie wyznaczonych stref. Wszystko po to, by zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem przez aptekarzy.
Zobacz też: Koronawirus. Na półkach zabraknie towarów? "Konsumenci zachowują się nerwowo"
Obawy wzbudził też kontakt ze sklepowymi wózkami. Dziennikarz WP Finanse zapytał sklepy, czy je myją. Odpowiedziała m.in. Biedronka, która poszła krok dalej i pokazała, jak to robi. Sieć deklaruje, że za ich czyszczenie odpowiadają specjalistyczne firmy dezynfekujące wózki w specjalnie do tego wyznaczonych strefach.
Lidl i Netto z kolei zdecydowały się na zmiany w zabezpieczeniach dostaw. Obie sieci deklarują, że są w stałym kontakcie z dostawcami. Lidl zachęca swoich klientów do płatności bezgotówkowych. Natomiast Netto zmienia zasady naliczania premii frekwencyjnej. Od teraz każdy jej pracownik, który pójdzie na chorobowe, nie będzie musiał się martwić zmniejszeniem wysokości premii.
Aldi natomiast zwiększyło środki bezpieczeństwa sanitarnego. Dla klientów udostępniło jednorazowe rękawiczki już nie tylko przy pieczywie, ale także przy owocach i warzywach. Kaufland zrezygnował z możliwości degustacji. Przekazał również instrukcje pracownikom, na wypadek różnych scenariuszy.
Polomarket natomiast wprowadził tzw. strefy bezpieczeństwa, czyli strefę wydzieloną z użytkowania taśmą. Ma ona zapewnić, że odległość klienta od kasjera, a także klienta od innego klienta, wyniesie co najmniej 1-1,5 m. Nabywca nie może się zatrzymywać w wyznaczonej strefie. Sieć wprowadziła także specjalne przegrody z tworzywa sztucznego, które mają dodatkowo chronić osoby siedzące za kasą.
Zmiany nastąpiły także w Żabce. Sieć m.in. umożliwiła pracę zdalną pracownikom, którzy nie mieli z kim zostawić dzieci, a także ograniczyła spotkania wewnętrzne oraz zamknęła kantynę zlokalizowaną w centrali.
Z informacji podanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że do wtorkowego poranka na terenie Polski odnotowano 205 przypadków zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. W wyniku choroby COVID-19 pięć osób zmarło. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że 13 osób całkowicie wyzdrowiało.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl