Lekkie odreagowanie w Europie
Problemy fiskalne kilku państw ze strefy euro w dalszym ciągu negatywnie oddziaływały wczoraj na globalny sentyment inwestycyjny. Widoczne było to m.in. podczas sesji na Wall Street, gdzie giełdy zakończyły dzień na minusach.
09.02.2010 12:17
Indeks Dow Jones spadł o 1,04%, S&P 500 o 0,89, a technologiczny Nasdaq stracił 0,7%. Indeks DJIA spadł poniżej poziomu 10 000 pkt pierwszy raz od listopada 2009 roku. Zła kondycja finansowa Grecji, Hiszpanii oraz Portugalii powoduje wzrost awersji do ryzyka i uderza przede wszystkim w notowania banków. Inwestorzy obawiają się, że instytucje te mogą posiadać papiery skarbowe tych krajów, co w przypadku bankructwa, któregoś z nich przełożyłoby się na dotkliwe straty dla banków. Spośród spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones najsilniej na wartości traciły akcje Bank of America (-3,47%) oraz Travelers (-2,45%).
Na dzisiejszej sesji azjatyckiej obserwować można było mieszane nastroje wśród inwestorów. Tokijski indeks Nikkei 225 zniżkował o 0,19%, schodząc w okolice dwumiesięcznego minimum. Z kolei wzrost odnotowała dziś giełda w Korei a indeks KOSPI zyskał 1,14%, ciągnięty w górę przez notowania spółek technologicznych.
Dzisiejszą sesję giełdy europejskie rozpoczęły także w mieszanych nastrojach, jednak wraz z rozwojem sytuacji coraz więcej indeksów zaczęło wychodzić ponad poziom poprzedniego zamknięcia. Nastroje wśród inwestorów delikatnie poprawiła informacja o zaplanowaniu na czwartek spotkania przedstawicieli Unii Europejskiej oraz Europejskiego Banku Centralnego w celu omówienia kwestii udzielenia pomocy Grecji. Dobrze od rana radzi sobie giełda w Warszawie. Solidny wzrost indeksu największych spółek WIG 20 oraz umocnienie złotego sugerują, że za zwyżką tą stoją głównie inwestorzy zagraniczni.
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.