Limit zakupów w Rossmannie. Można kupić najwyżej trzy mydła i żele
Pełen koszyk żeli antybakteryjnych i zapas mydła dla całej rodziny? Nic z tego. Drogerie Rossmann wprowadzają limity. Można kupić najwyżej po trzy sztuki wybranych produktów: żeli antybakteryjnych, mydła antybakteryjnego, papieru toaletowego czy ręczników papierowych.
Zdjęcia pustych półek w Rossmannie krążą w sieci od kilku dni. Klienci wykupują szczególnie papier toaletowy, żele antybakteryjne i mydło. Warto zauważyć, że to dotyczy nie tylko Rossmanna. Jak już pisaliśmy w WP Finanse, w czwartek ludzie ustawili się w kolejce przed jednym ze sklepów Lidl jeszcze przed jego otwarciem. Jednym z pierwszych produktów, które zostały wykupione, był papier toaletowy.
O fascynację papierem toaletowym pytaliśmy nawet socjologa.
Jednak wygląda na to, że to koniec niczym nieograniczonego karnawału zakupów. Przynajmniej w Rossmannie. Na drzwiach sklepów klientów wita kartka, na której sieci informuje o wprowadzeniu limitów. "W trosce o dobro wszystkich klientów ustalamy limit sprzedaży wybranych artykułów na maksymalnie 3 sztuki na osobę" - czytamy.
Zobacz także: Walka z koronawirusem w Polsce. Minister zdrowia: kupujemy wszystko, co jest na rynku
Podobne informacje można znaleźć wewnątrz sklepów.
Zapytaliśmy o limity rzeczniczkę sieci. - W trosce o wszystkich naszych klientów, od dzisiaj wprowadziliśmy w drogeriach limit zakupu - maksymalnie trzech produktów - niektórych artykułów np. żeli/sprejów czy mydeł antybakteryjnych. Jeśli zajdzie taka potrzeba w niektórych drogeriach podobne limity mogą dotyczyć także innych artykułów, np. papieru toaletowego czy ręczników kuchennych. Reszta naszego asortymentu jest dostępna bez żadnych ograniczeń - mówi Agata Nowakowska, rzecznik sieci Rossmann.
- Zasada ta obowiązuje od dzisiaj - dodaje. Nie mówi jednak, do kiedy będą limity.
Okazuje się, że nie tylko Rossmann zdecydował się na wprowadzenie limitów. Dostaliśmy od czytelnika zdjęcie w Hebe. Drogeria zdecydowała się na limit pięciu sztuk wybranych produktów na kupującego.
Zdjęcia: Aleksandra Łukasiewicz
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
