Takich cen nie było od półtora roku. Podstawowy produkt drożeje
Masło staje się jednym z najszybciej drożejących produktów spożywczych na rynku. A niewykluczone, że w następnych miesiącach na półkach sklepowych zobaczymy jeszcze wyższe ceny. Z czego to wynika?
Jak podaje portal dlahandlu.pl, w sierpniu i we wrześniu wzrost cen masła przekraczał 10 proc. i w efekcie po raz pierwszy od stycznia 2023 r. 200-gramowa kostka kosztowała średnio ponad 7 zł.
Dla porównania, w pierwszej połowie 2021 r. za masło płaciliśmy poniżej 5 zł. Sytuacja zmieniła się po inwazji Rosji na Ukrainę, gdy oba kraje – będące znaczącymi producentami tłuszczów – wpłynęły na skok cen do blisko 8 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny jak 10 lat temu. Tak się kończy wojna dyskontów
Dane firmy Listonic specjalizującej się w aplikacjach mobilnych związanych z zakupami wskazują, że wzrost cen masła wpłynął na spadek zainteresowania konsumentów. Między styczniem a sierpniem 2024 r. chęć zakupu masła zmalała o 5,5 proc. w porównaniu do 2023 r. – czytamy w "Dziennik Gazeta Prawna".
Ceny masła w górę. Oto powód
Analitycy rynkowi wyjaśniają, że wzrost cen tego produktu wynika głównie z mniejszej podaży, również poza obszarem UE. Producenci skupiają się teraz na bardziej dochodowych wyrobach, jak sery, co zmniejsza produkcję masła. Spadek eksportu masła z Unii oraz prognozowany niższy poziom dostaw z Nowej Zelandii, jednego z czołowych eksporterów, dodatkowo przyczyniają się do wzrostu cen.
Mariusz Dziwulski z PKO Banku Polskiego zaznacza w rozmowie z dziennikiem, że rosnąca siła nabywcza konsumentów również podtrzymuje wysokie ceny, a masło pozostaje jednym z najszybciej drożejących artykułów spożywczych.
Wysoka roczna dynamika cen masła na poziomie hurtowym będzie sprzyjać dalszym wzrostom cen w sklepach w kilku najbliższych miesiącach, co wpłynie również na wzrost inflacji – zaznacza Dziwulski.
Dziennik zauważa, że trend rosnących cen masła nie dotyczy jedynie Polski. W 27 krajach Unii Europejskiej we wrześniu średnia cena za 100 kg masła wyniosła 727 euro, podczas gdy rok wcześniej było to 441 euro, a trzy lata temu 401 euro. Podobne wysokie ceny obserwowano podczas szczytu inflacyjnego w 2022 r., wywołanego wojną na Ukrainie.
Czy konsumenci muszą się przygotować na dalsze podwyżki? Według Dziwulskiego niekoniecznie. Wysokie ceny mogą spotkać się z oporem konsumentów, którzy będą szukać tańszych zamienników, jak margaryny czy tłuszcze roślinne. Wysoki poziom cen może też skłonić producentów do zmiany strategii i zwiększenia podaży masła, co mogłoby zahamować dalsze wzrosty cen.
Ceny cukru w górę
Jednak masło to niejedyny podstawowy produkt, który drożeje w ostatnim czasie. Kilka dni temu Bloomberg donosił, że ceny cukru na giełdach są najwyższe od 2008 r., co wynika m.in. z pożarów i suszy, które dotknęły pola w Brazylii.
Również sytuacja w Polsce może sprawić, że cukier podrożeje. Rolnicy notują bowiem straty w burakach cukrowych.
- Drugie pole, oddalone od rzeki o 500-700 m, jest w gorszym stanie, ponieważ buraki zostały wypłukane i wyrwane. Przewalają się tam krzaki i gałęzie. Na 40 hektarach będzie dużo szkód - ocenił w rozmowie z WP Finanse Patryk Kieloch z Ruchu Młodych Farmerów, który posiada dwa pola w powiecie świdnickim (woj. dolnośląskie) - regionie, który ucierpiał w związku z powodzią.
Wzrostu cen cukru przez powodzie nie wyklucza również Związek Producentów Cukru w Polsce.