Mieszkańcy dużych miast kupują w Biedronkach
Aż 50 proc. mieszkańców dużych miast w Polsce przyznaje się do robienia zakupów w Biedronkach. Jak wynika z badań firmy Market Side, Polacy nie są przywiązani do jednego sklepu czy wybranej sieci handlowej.
24.03.2010 | aktual.: 24.03.2010 18:32
Według firmy badawczej Market Side jedynie 27 proc. robi zakupy w jednej i tej samej sieci handlowej. Zdecydowana większość szuka okazji w różnych sklepach. Duże znaczenie w przypadku artykułów spożywczych ma też lokalizacja i odległość sklepu od domu. Tanie sklepy typu dyskontowego przestały być uważane w Polsce za obciachowe. Nie dziwią już luksusowe limuzyny zaparkowane przed Biedronkami, sklepami Aldi czy Netto.
Cena ma decydujące znaczenie dla większości konsumentów w Polsce. Jeśli tylko mają oni taką możliwość, bo dyskont jest w niewielkiej odległości od miejsca zamieszkania, zrobią w nim zakupy. Dyskonty wygrywają atrakcyjnymi cenami z innymi sieciami handlowymi, w tym także z sieciami hipermarketów, które starają się konkurować z Aldim i Biedronką, jeśli chodzi o poziom cen najtańszych produktów w poszczególnych kategoriach, wynika z najnowszego badania firmy Market Side, przeprowadzonego w marcu na reprezentatywnej próbie mieszkańców miast większych niż 100 tys. mieszkańców.
W tym samym badaniu stwierdzono, że 47 proc. ankietowanych robi zakupy w Biedronce. Kolejne w badaniu sieci: Real i Carrefour, zanotowały po 33 proc. wskazań. - Słabsza pozycja sieci, takich jak Auchan czy Kaufland, z kolei wynika z mniejszej liczby sklepów w dużych miastach - wyjaśnia Maciej Bartmiński, prezes Market Side. Na kolejnych miejscach znalazły się hipermarkety Tesco (roni w nich zakupy 30 proc. mieszkańców dużych miast), dyskonty Lidl (28 proc. wskazań), hipermarkety Auchan (17 proc. i Kaufland (15 proc.).
Autor: (JS) Źródło: Rzeczpospolita